Niezalogowany [ Logowanie | Rejestracja | Użytkownicy | Szukaj ]
Africa Twin >> Wspomnienia >> Ježiš Mária, strašné cesty II

  

Strony: 1
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 371
Dołączył: 30.3.2005
Tak juz po akcji, bylo zajebiscie. Po trudnej nocy piatkowej ( ) wyjechalismy w sobote rano o 10:30 zaraz po grupowym zdjeciu XRV (bylo ponad 60 AFRI).
http://www.africatwin.cz/foto.asp?show=2057

Nasza ekipa: 9 afrik (jedyna ekipa miedzynarodowa, bo 5 slowackich i 4 polskie afryki), mapa OFF ROAD i DZIDA do terenu.
Zgubieni co najmniej milion razy, nie moglismy znalesc asfaltu za cholere
Po cholernie trudnym dniu wrocilismy do kempu przed 20ta, ale obiadu juz dla nas nie bylo
Zato wodki i piwa nie braklo, nawet wysmienitej slowackiej gruszkowicy
no i czasteczko (rum z kola )
Izi sie integrowal z miescowa flora (ale on kocha te drzewa ), no i Gretonowi zabrala ostra czeska enduro dziewczyna klucze od maszyny bo probowal sie on do Chin dokopac
Podsumowujac, gdyby nie bylo Polakow i Slowakow to bardzo dretwo by bylo w tych Czechach

Cement



RD07 ´94 kocie oczy - PERŁA PUSTYNI ... byla

Bratislava, Slovensko


Ostatnio modyfikowany przez Cement
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 526
Dołączył: 21.12.2004
Trochę doszedłem do siebie to piszę, ekipa wprawdzie międzynarodowa ale pamiętam że była polsko-słowacka a nie słowacko-polska
To że błądziliśmy to prawda ale nie milion tylko ze dwa miliony razy
Prawdą jest to że tradycją staje się pozbawianie nas kluczyków już dorobiłem drugi komplet na następny ATAV
Bawiliśmy się wybornie w towarzystwie kolegów słowaków
Na ile zrozumiałem czesi chyba boją się nas odwiedzić nie rozumiem dlaczego
Powrót mieliśmy już szczęśliwy bez żadnych szlifów (to w moim wykonaniu)
Idę spać bo padam ze zmęczenia


Robert "Izi" Africa
 
Strony: 1

  

     Skocz do forum: