Niezalogowany [ Logowanie | Rejestracja | Użytkownicy | Szukaj ]
Africa Twin >> Spotkania, wycieczki, zloty... >> wyprawa wakacyjna

  

Strony: <<123456>>
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 826
Dołączył: 18.10.2004
Glicho witaj !!! na pewno cos razem wyjdzie, tymczasem pozdrawiam i planuje ciag dalszy
pomysłow wiele, ale trzeba wybrać jeden (przynajmniej ja)
pozdro


98'
real nigaz never die
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 960
Dołączył: 13.11.2004
Witaj GLICHO !!!
Krym też bajera i trzeba rozważyć, a tak na boczku dodam że w Świecie Motocykli nr 9/2003 jest opis tej trasy /goście jechali na czopkach ale cóż nie każdy jest najmądrzejszym i najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem czyli posiadaczem AT/. Co do cen na Ukrainie wiele się nie zmieniły tylko paliwko podrożało i teraz kosztuje kosmiczną kase, jakieś dwa zeta /toż to skandal, 100% podwyżki/.
Ja jednak nadal upieram się przy tej Chorwacji-Czarno Górze albo greckiego kierunku /no ale koncepcje i antykoncepcje podlegają negocjaji/.
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 960
Dołączył: 13.11.2004
Nikt nie pisze w tym temacie więc znowu ja coś skrobne. Co do Krymu to w najnowszym nr Motocykla 1/2005 ponownie opisana jest ta trasa. Kolesi, którzy tam byli na Super Tenerach znam osobiście /są bywalcami jasielskiego zlotu w którym ja co prawda nigdy nie uczestniczyłem niemniej z racji wspólnych "off roodowych" zaintersowań poznaliśmy się/. Nie czytałem tego opisu w całości a jedynie "przeleciałem" pod kioskiem więc nie mam swojego zdania, niemniej coby każdy mógł wybierać w jak najwiekszej różnorodności "ofert" pozwoliłem sobie o nim wspomnieć. Mam nadzieje, że brak zainteresowania tematem wakacyjnego wyjazdu nie świadczy o słomianym zapale a jedynie "świąteczno-noworocznym" przesileniu - ja sie juz doczekac na jakikolwiek dłuższy wypad nie mogę
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 51
Dołączył: 20.12.2004
Jeśli idzie o wyjazd na Krym to jeździłem tam na moto dwa lata temu i serdecznie polecam choć moto miałem w tedy do (xj 900) jeśli ktoś chciałby się w wakacje tam wybrać i poruszać się nie tylko psełdo asfaltami to jestem skłonny się dołączyć bo jest to 100% egzotyki lub jak kto woli nostalgia za czasami minionymi.
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 51
Dołączył: 20.12.2004
Dla nie zdecydowanych na odwiedzenie Ukrainy na kilka ładnych dni polecam wersję mini czyli jezioro Świteź (wow też się zdziwiłem że to na Ukrainie) zaraz za granicą ok 50 km od przejścia w Dorohusku (w kierunku północnym) na wysokości Włodawy. Wielkie dzikie jezioro z czaderską wyspą na środku.
Inne zalety to tanie i naprawde dobre o ukrainkach nie wspomnę
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 572
Dołączył: 2.3.2006
Krym... hmm, brzmi pięknie. Właśnie sobie przypomniałem, że Michał od którego kupiłem moją AT mówił, że był na niej na Krymie. Fajnie, nie? Co do mnie to jestem zdecydowanym żółtodziobem w sprawach dalszych podróży, nie mówiąc już o wakacyjnych wyprawach. Żyję jednak nadzieją, że mnie przekonacie i wesprzecie jeśli takowa dojdzie do skutku. Pozdrawiam serdecznie ... SWR


szczęśliwy... Zakochany... MĄŻ...
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 826
Dołączył: 18.10.2004
witam witam , szymek jak Twoja Africa juz tam byla to i drogę zna!! wsiadasz i jedziesz !! swoja drogą to bardzo fajny kierunek choc tylko słyszalem a teraz sie utwierdzam. kierunek mniej wazny niż to zeby stad uciec !! pozdrawiam





98'
real nigaz never die
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 288
Dołączył: 20.10.2004
A tu widzę jakoś ucichło? Rozumiem że kierunek przemyślany i wracamy do tematu w kwietniu?


MIO
AT RD07
N52 13'46.50"
E21 02'25.00"
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 960
Dołączył: 13.11.2004
Tak temat przycichł ale południowy kierunek jest chyba ustalony a termin i konkrety do kwietnia można ale wcale nie trzeba odkładać. Niech inni poddadzą jakieś propozycje, choć Ja cały czas o południu Europy śnie.
Pozdrawiam !!
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 118
Dołączył: 19.10.2004
Witam wszystkich co do Krymu to taka wyprawa by mi pasowała w sumie nie drogo i mam nadzieje ze bedzie w tym roku mnie stac,to by była pierwsza moja wieksza wyprawa na AT poza granice naszego kraju ale co do tych spraw to wszystko dogramy na spotkaniu, jestem jeszcze laikiem w sprawach co do takich wypraw ale mam nadzieje że się coś odwas dowiem z waszych doświadczeń narka pozdrawiam


Myc
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 826
Dołączył: 18.10.2004
mam nadzieje ze i mnie bedzie stać, jak tylko tak to jade! ostrzegam, że w drodze powrotnej do Rumini Was zaciagnę


98'
real nigaz never die
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 13
Dołączył: 4.7.2006
Ja jeszcze w sprawie Rumunii. Nie zgadzam się z Pawlem_z_Jasla, że w Rumunii to max 4 dni!

Byłem tam dwa razy, za każdym razem więcej niż 4 dni, i jeszcze są miejsca, do których bardzo chcę pojechać a jakoś do tej pory się nie udało. W ciągu 4 dni to taki rajd się robi... wszystko na szybko... Tam jest mnóstwo świetnych tras, gdzie co zakręt to super piękne widoki i co chwilę chce się stawać na robienie fotek . A jeśli chce się pojeździć świetnymi trasami przez Karpaty to dodatkowo trzeba kilka dni policzyć.

I jeszcze jedna rzecz - w Rumunii (tak jak ktoś pisał o Norwegii) też można się rozbijać namiotem praktycznie wszędzie za darmochę - również nad samym morzem (np. na plaży w Vama Veche albo 2 Mai - już przy samej granicy z Bułgarią). Ja nocując w Rumunii musiałem płacić na campingach tylko np. w Bukareszcie i Sighisoarze (polecam - super średniowieczna starówka) - w ten sposóby można rozplanować cały wyjazd, oczywiście jeśli komuś zależy na niskich kosztach i nie przeszkadza mu spanie pod namiotem , czyli ostateczne koszty to benzyna, jedzenie i jakieś bilety wstępu (ale są bardzo niskie).

Jeśli kogoś to interesuje to opis obydwu moich wyjazdów jest na stronie www.druiden.prv.pl (w dziale "opis wyjazdów"). Jeśli będziecie tam jechać to służę pomocą w doborze trasy itp.

PS. Ja w tym roku planuję taką trasę: Litwa - Łotwa - Estonia - Sankt Petersburg (?) - Finlandia (na bardzo krótko ze względu na koszty - tylko nad jeziora i do Helsinek - przejazd na jednym baku zatankowanym w Rosji ) - potem powrót promem do Tallina (Estonia) i droga powrotna. Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia na tej trasie to baaaardzo chętnie wysłucham !!
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 960
Dołączył: 13.11.2004
No to mi sie do Bartka dostało!!! Ale jak to zwykle bywa troszke sie wytłumacze - te cztery dni to kolega troszke wyrwał z kontekstu , Ja nie twierdze że w Rumunii nie ma co ogladać tylko że wychodząc z założenia że chcemy zobaczyc "wszystko" to nalezało by zostać w Polsce gdyż na stówe też nikt z nas nie poznał jej wszystkich uroczych zakatków. Z tego co pamietam to całość moich wypowiedzi na temat Rumunii jest raczej zabarwiona pozytywnym wizerunkiem tego kraju . No ale bardzo chętnie poczytam opisy wyjazdów Bartka - "zawsze co dwie głowy to nie jedna",a co do tej Moładawi to zasięgnąłem jezyka i faktycznie kraj ten nie jest oaza spokoju ale z drugiej strony Rumunia, Bułgaria czy Ukraina też w oczach wielu z nas to kraje "podwyższonego ryzyka". Gdy w 1994 czy 1995 roku jechałem do Słowenii i Chorwacji a wiosną - 2002 roku pierwszy raz motocyklem do Rumunii wielu stukało sie w głowę i głęboko patrzyło mi w oczy /wcale nie z miłości lecz ze szczerym wspólczuciem/ wow . Podsumowując faktycznie w pełni podzielam zdanie Bartka, iz Rumunia może wiele zaoferować i wale sie w pierś uznając swoja ignoracje ale czy ty Bartuś chcesz poznać dokładnie te wszystkie kraje do których wybierasz się w tym roku czy po prostu chcesz poczuc ich "klimat" i ewentualnie kiedyś wrócić do tego z nich, który cię najbardziej zaintrygował .
POZDRAWIAM i bardzo sie ciesze że na forum jest kolejny zwolennik południowo-wschodniego kierunku .
Ps.
Soory za błedy ale wczoraj złamałem prawą reke i mam problemy z klawiaturą
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 826
Dołączył: 18.10.2004
łoj Paweł, zdrowiej szybko !! a kolege Bartka witam i w razie czego zapyatm o doswiadczenia, ale wakacje tak daleko jeszcze a plany sie pier...... . trudno co robić - jak mawiał ryszard ochucki (miś) .pozdro


98'
real nigaz never die
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 960
Dołączył: 13.11.2004
O k.... znowu pisałem z 20 minut i mnie wypier.... - płakac sie chce a łapka boli . No ale cóz "live is brutal and full of zasadzkas". Generalnie to pisałem tak: Bartka opisy sa ekstra i w 100% zgadzam sie - trase Transfogarska znam /jechałem dwa razy/ i jest faktycznie piękna. Bartek mam pytanko czy ta droga 67c to jest ten odcinek biegnacy na południe od Sebes przez Petresti-Capilne-Sugag-Branistea-Lotru-Novaci koło jeziora Vidra ???? Panowie dobrze że w zimie choć pomazyć mozna bo inaczej - strach mysleć. Co do rumuńskiego morza to ja jednak obstaje przy swoim - daleko mu do choćby Bułgarskiego wybrzeża /o Chorwackim czy Greckim nawet nie chce wspominać/. Gdyby wakacyjny wyjazd do Grecji był do realizacji /ja jestem na 100% zdecydowany i jedynie Czarnogóra jako konkurentka jest groźna/ proponuję trase zaplanować tak aby właśnie śmignąć Transfogarską drogą zahaczając o zamek w Bran. Z mojego doświadczenia podobnie jak z Bartka wynika, iz pchanie się w wysokie Karpaty w maju czy na jesień jest ryzykowne - żabami napier.... w dzień a w dupsko marznie w nocy!!!
POZDRAWIAM wszystkich "wielkich planistów"
- sooorry za literówki ale ten gips na prawej ręce ......
 
Strony: <<123456>>

  

     Skocz do forum: