Niezalogowany [ Logowanie | Rejestracja | Użytkownicy | Szukaj ]
Africa Twin >> Spotkania, wycieczki, zloty... >> Mongolia 2008

  

Strony: <<12345>>
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 308
Dołączył: 27.3.2006
Jagdtiger:
Powiem szczerze że jakoś do Yamahy mam większe zaufanie niż do Suzuki. Z Suzuki to bym kupił co najwyżej GSXR-a


Jesteś kolego w błędzie. Zarówno Suzuki Dr650se jak i Yamaha
są na równi bezawaryjnymi motocyklami. Wolałbym jechać Xt lub Dr 650se niż Yamahą TT. Z powodu? ...braku czerwonego guziczka.
Ciężko jest zapalić ttkę jak się zaleje.
Jeśli miałbym jechać na Mongolię to wybrałbym jednak 1 gar - nie AT.
At jest super i hiper ale po utwardzonych drogach choćby były w najgorszym stanie, ale drogach. W błocie i terenie przeszkadza masa.
Dolicz jeszcze bagaż i opony i brak doświadczenia w jeżdzeniu enduro.
Dobrych nawyków nie nabierzesz w ciągu jednej zimy.
Któryś z kolegów wspomina że Kirgistanie dały radę. A i owszem .
Były to jednak drogi bite i motocyklisci nie będący na pierwsze wyprawie.

Świniarskiemu i koledze jadący na TT 600 do RPA motocykle nawalały
z powodu niedopatrzenia. Nie dokręcił korka przy wymianie oleju
i jechał jakiś czas na sucho. Który silnik by to wytrzymał?
Wiadomo- silnik poczciwej XT 600. Z tego to powodu przytarły się zawory w prowadnicach , a na koniec padł wał - ale dojechał.

Ps.jakby co to mam XT do sprzedania.zamontowane
20l zbiornik acerbis , handbary, chłodnica oleju .
z przbiegiem 20 tys. Sprzęt na Mongolie 1
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 93
Dołączył: 23.8.2007
Wcale nie musi być tak pięknie, bo niby jeden cylinder to tekkość w terenie, trzeba zdać sobie sprawę że motocykl i tak będzie dociążony i to dosyć solidnie. I druga kwestia, trasa do i w samej mongoli to 99% drogi (obojętnie w jakim stanie, ale jednak).A droga daleka jeden gar jest męczący na całodniowe pałowanie. Wypad lekkim motocyklem w ciężki teren (wyprawę) dla mnie to albo z ekpią samochodową jako support -chociażby bagażu wtedy zabawa po pachy, lub opcja druga motocylk (motocykle) na lawecie a na miejscu ostra jazda.
Oczywiście jest to moje odczucie co nie znaczy że jednocylindrowym nie da rady na wyprawę owszem da.............wybór należy do nas.
Magiczny czerwony guzik także przemawia do rozumu i wyobraźni.


XRV 750
LR discovery
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 118
Dołączył: 4.11.2007
hi.dorzuce swoje 3 grosze.od jakiegos czasu mysle o objechaniu bajkalu.widze ze to ten sam kierunek i ta sama droga.Wlodar ma 110%racje.swieta prawda.przeczytalem juz tuziny relacji z wypraw w tym kierunku i potwierdzam jego opinie.ja jezdze AT ale jest mi jej szkoda na ta trase.bo jest w nowym stanie.dlatego przez zime popoluje na super tenere.duza bak,sporo mocy i twardy sprzet.4-5 tygodnii to niewiele czasu zeby brodzic po blocie.dlatego nalezaloby sie trzymac ubitych tras.super tenere jest do tego stworzona.i nie poplacze sie jesli mi sie przewroci albo porysuje.co do trasy to polecal bymOmsk,Nowosybirsk,Krasnojarsk,Irkuck,Ulan-Bator.powrot przez Altaj,Kazachstan Rosja i Ukraina.Nie zapuszczalbym sie w ...stany.bo 4-5tyg to i tak nie wiele czasu.a przy kiepskiej pogodzie to juz zupelna kicha.osobiscie nie chce wjezdzac do Mongoli a objechac Bajkal.mysle ze zajelo by mi to tyle samo czasu ile wam do Ulan-Bator i spowrotem do Rosji.nie szukalem towarzyszy podrozy i mialem jechac sam,ale chetnie sie przylacze.napiszcie co sadzicie o moim zdaniu.rafal

Ostatnio modyfikowany przez myczek
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 481
Dołączył: 4.1.2005
Hej, ten Bajkal to jest dosc duzy z tego co pamietam. Cos z 700 km dlugosci. Zadanie baaardzo trudne do wykonania i wg mnie bedzie wymagalo pare tygodni ostrej dzialalnosci na miejscu. Drog za bardzo na polnocy nie ma. Ale to pikus, bo nie ma tez mostow drogowych, jest jakis tunel i most dla pociagow. Mocno strzezone przez armie. Kiedys myslalem o tym projekcie, ale go porzucilem z powodu braku czasu. Jakas kobitka to kiedys machnela izem, ale zajelo jej to 3 miechy. Na pewno da sie szybciej tylko trzeba miec paliwo, szczescie i troche kasy. W przysm orku wybiera sie tam Chris Scott wiec o towarzystwo sie nie martw...
Mapy masz tutaj

http://mapy.mk.cvut.cz/list/data/Rusko-Russia/Bajkal/Pribajkale_200k


Jesli chcesz dojechać szybko - jedź sam. Jesli chcesz dojechać daleko jedź z przyjaciółmi.
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 118
Dołączył: 4.11.2007
dzieki za mapy sambor.co racja to racja.dlatego najrozsadniej bylo by jechac dolem i wracac dolem przez kazachstan.ale co do szczegolow to jest jeszcze sporo czasu.sa to dla mnie narazie bardziej zamiary niz plany.moze cos sie przez zime uslali.
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 17
Dołączył: 12.9.2007
Tak z ciekawości zapytam ile chcesz za tego XT-ka, jaki to rocznik i kiedy chcesz go opchnąć?


w planach - Mongolia 2008
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 308
Dołączył: 27.3.2006
Jagdtiger:
Tak z ciekawości zapytam ile chcesz za tego XT-ka, jaki to rocznik i kiedy chcesz go opchnąć?


Mogę natentychmiast. Rocznik 1994czyli ten lepszy.Bo jeszcze enduro.
Przebieg oryginalny 22 tys. Kupuje tylko z przebiegiem oryginalnym
Duzy zbiornik acerbis 20L, chłodnica oleju ( trzeba zamontować
ale to oryginał z uchwytami do XT)
Handabry bardzo solidne i nowe.
Na napędzie przejechane 5tys
Zuzycie paliwa 4,5 do 5
Na zbiorniku robi sie 450Km
Tel. 0603 954 185
Oczywiście zarejestrowany.
Po kupnie zrobiłem tylko jedna trasę na Albanię
Inne informacje
Tel 0603 954 185
ew. Jest jeszcze F650 GS Dakar . Przystosowany też na Bajkał
z podwójnym wydechem Sebringa bez katalizatora Chodzi na zwykłą wachę.

Ostatnio modyfikowany przez Franek
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 308
Dołączył: 27.3.2006
kudlacz:
Jak już tak bardzo nie chcesz jechać na AT tylkona jednym cylindrze to weź pod uwagę dr 650 se. Moim zdaniem tylko nie wiele ustępuje ttr zawieszeniem, reszta to tylko zalety posiada chłodnice oleju (ttr brak trzeba kombinować) większy gar 650 zawsze coś, no i obydwa mają dosłownie do dupy siedzenia także to też trza by wymienić. Tak wiem ttr każdy zachwala szczególnie wczesne modele bo palone na kopke tylko nie zawsze za pierwszym razem odpali. Mam kilka przykładowych fotek z przerobionymi dr'ami gdybyś był zainteresowany podeśle.


Jeśli chodzi o TTR a TTRe to różnia się przedewszystkim zawieszeniem
TTR to mustang a TTre wałach. Dopiero później rozrusznik
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 17
Dołączył: 12.9.2007
Na razie plany mi się zmieniły...Niedługo kupuję KTMa 525EXC do zimowych treningów offroadowych przed Mongolią. XT albo TTRka dopiero na wiosnę jako drugi sprzęt...


w planach - Mongolia 2008
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 32
Dołączył: 3.8.2006
JaroGL - słuchaj ta Twoja Gruzja mnie zaciekawiła, możesz coś więcej napisać, nadal masz na nią plana? na wiosne moja Królowa powinna juz zjechać z "kołków" i być jak nowa więc, być może bym się chętnie zapisał, przynajmniej zastanowił...


Powodzenia na szlaku!
RD03
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 308
Dołączył: 27.3.2006
Jagdtiger:
Na razie plany mi się zmieniły...Niedługo kupuję KTMa 525EXC do zimowych treningów offroadowych przed Mongolią. XT albo TTRka dopiero na wiosnę jako drugi sprzęt...


Myśle , że enduro to powinieneś najpierw poćwiczyć na osiołku jakim jest Xt 600 , ewentualnie DR 350 S czy nowszy DRZ 400.
525EXC i tak nie wykorzystasz w 50% jego mozliwosci wiec jest to
na dzień dzisiejszy całkowite pudło. Prawdopodobnie sprzęta " podpowiedział Ci jakiś " przyjaciel". Szybciej krzywde sobie zrobisz niz nauczysz się tym jeździć.
525 to raczej moto dla zawodowców i dobrych amatorów którzy w weekend koło domu chcą polatać.
Jojna lata na enduro i w crossie to mógły temat rozszerzyć- pytanie czy bedzie mu sie chciało...
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 960
Dołączył: 13.11.2004
Franek
525 do "gry wstępnej" z enduro nadaje się tak jak Ja na Mistera Universum 2008 a pociechy z niego będziesz miał mniej więcej tyle co mój 99-letni dziadek z DodyElectrody.
No jest ewentualnie szansa, że sprzedający "pomarańcze" w promocji dorzuca paczkę 190/50/50 ze szklanym lub uchylnym wiekiem co by żałobnicy mogli się pożegnać W kwestii Dr650Se wypowiem się jako początkujący użytkownik, że jest to maszynka nader słuszna i raczej niedoceniana. Do Afri oczywiście nie można jej porównywać ale na wypad w tereny dzikie się moim zdaniem nadaje /stosunkowo tania, prosta, oszczędna, niezawodna, sporo akcesoryjnych gadżetów - szkoda tylko, że większość za rozsądną kasę jest do nabycia na hameryckim rynku np. bak IMS kole 5,5 galona za 250 $, żelowa kanapa 150 $ - ponoć i tak dupa boli, ekstra wygar BB 200 $, raczej sprawna w średnio ciężkim terenie/ - takim sprzętem w sezonie 2007 jeden koleś pod Chiny zajechał i wrócił, ograniczając się wyłącznie do wymiany oleum i dolewania wachy -

Ps.
Pomysł wyprawy zacny i szczerze życzę jego zrealizowania ale zakup tego KTM-a raczej sobie dobrze przemyśl - POZDRAWIAM
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 226
Dołączył: 27.10.2005
Kolego szczerze odradzam 525 na początek a to tylko dla Twojego dobra. Jeśli zaczniesz przygodę z takim motocyklem to się szybko zrazisz do tego sportu i efekt będzie odwrotny, pomijając pojęcie jakiejkolwiek techniki jazdy. Jeśli masz kase na ktma to najlepiej kup max 450 - 400. To zupełnie co innego bo motocykl wazy 113 kg i ma 60 KM dlatego niema żadnego porównania z niczym innym. A tak naprawdę dużo szybciej będziesz jeździł na 400 jak na 525. Ja do dziś mam 125 a u nas same 520 i 450. Kiedyś miałem EXC 400 wspominam go najlepiej. Także przemyśl to dobrze bo naprawde 525 na start to nie jest dobry pomysł.


"Ile wyjazdów, tyle powrotów"

Honda Varadero Travel 2006
KTM EXC 125 2005

www.mlody-globetrotter.prv.pl
www.darek-enduro.prv.pl
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 200
Dołączył: 13.1.2006
Chciałbyś tą piątką jechać na kołach do Mongolii ? Wracając do tematu moto Paweł ma racje z DR-ką ( nie raz dyskutowaliśmy na ten temat ) , zdecydowanie pod względem niezawodności jest lepsza DR 650 SE , TTR nie ma problemów mechanicznych , natomiast jej słabszym punktem jest elektryka a dokładnie moduł i cewki ( iskrownik ) , palona z kopniaka . Mi osobiście to nie przeszkadza , ale na taki wyjazd preferowałbym coś z guzikiem . Alternatywą może być TT 600E , niby też Belgarda , ale przynajmniej z modułem nie ma problemów takich jak TTR . W tym sezonie potłukłem się trochę taką po krzokach z zadawalającym rezultatem , co prawda to nie pomarańcza ale nie wydaje mi się , żebyś 5000 km od domu szukał adrenaliny i świrował . Pomarańcza jest zajebista jak gada i żadne inne moto nie da Ci tego co ona , ale jak ją szlak trafi na końcu świata to wtedy powiesz KTM = Kurwa Twa Mać .
Życzę powodzenia !


„Nigdy nie wiesz co przyjdzie pierwsze: kolejny dzień czy następne życie.”
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 308
Dołączył: 27.3.2006
Adam:
Chciałbyś tą piątką jechać na kołach do Mongolii ? Wracając do tematu moto Paweł ma racje z DR-ką ( nie raz dyskutowaliśmy na ten temat ) , zdecydowanie pod względem niezawodności jest lepsza DR 650 SE , TTR nie ma problemów mechanicznych , natomiast jej słabszym punktem jest elektryka a dokładnie moduł i cewki ( iskrownik ) , palona z kopniaka . Mi osobiście to nie przeszkadza , ale na taki wyjazd preferowałbym coś z guzikiem . Alternatywą może być TT 600E , niby też Belgarda , ale przynajmniej z modułem nie ma problemów takich jak TTR . W tym sezonie potłukłem się trochę taką po krzokach z zadawalającym rezultatem , co prawda to nie pomarańcza ale nie wydaje mi się , żebyś 5000 km od domu szukał adrenaliny i świrował . Pomarańcza jest zajebista jak gada i żadne inne moto nie da Ci tego co ona , ale jak ją szlak trafi na końcu świata to wtedy powiesz KTM = Kurwa Twa Mać .
Życzę powodzenia !





Adam, nie czytałeś dokładnie wcześniejszych postów.
525 ma służyć do zimowych treningów przed wyjazdem.
 
Strony: <<12345>>

  

     Skocz do forum: