Niezalogowany
[
Logowanie
|
Rejestracja
|
Użytkownicy
|
Szukaj
]
Africa Twin
>>
Spotkania, wycieczki, zloty...
>>
wyprawa wakacyjna
Napisz odpowiedź
Autor:
Kolor
Rozmiar
Ogromny
Wielki
Duży
Mały
[quote=bartek]heh, ta moja poprzednia wiadomosc to nie miala tak bardzo ostro zabrzmiec - sorki, jesli tak ja odebraliscie. Po prostu Rumunia jest dla mnie tak pięknym i fantastycznym krajem, że uważam, że warto tam pojechać na dłużej i pojeździć sobie w różne jej zakątki. Co do trasy 67c - tak, to jest właśnie ta drogą którą znalazłeś (Pawel_z_Jasla), ale można ją podzielić na kilka części, tzn. 1 część jest beznadziejna - od Sebes (łatwo ominąć skrzyżowanie, na którym trzeba zjechać) przez jakieś 30 km jest asfalt, niestety poźniej zaczynają się w nim dziury, ale to takie konkretne, trzeba jechać slalomem i to bardzo wolno i tak jest przez jakieś 40 km. Dopiero potem (nazwijmy ją część 2) asfalt i dziury się kończą i jest świetnie :). W ten sposób dojeżdżamy do skrzyżowania z drogą 7a i polecam wjechać w kolejną część (chyba najfajniejszą) tej drogi (należy skręcić na zachód w kierunku Petrosani i po ok. 1,5 km w lewo w drogę 67c) - na mojej mapie ona nawet nie jest zaznaczona (dorysowałem sobie ołówkiem :P ) - ten odcinek prowadzi już do Novaci (jest duży zakaz wjazdu, ale motocykle tamtędy jeżdżą :) ). Tym odcinkiem to już na motocyklach nie-enduro może być problem. Jak będę tam znowu to będę się mocno zastanawiał, czy wogóle nie ominąć odcinka od Sebes do drogi 7a i od razu wjechać na przełęcz Urdele (2140 m n.p.m.) (to właśnie ten ostatni odcinek). Oprócz trasy powyżej i transfogaraskiej polecam też drogę nr 18 na Bukowinie (na północy, od Sighetu Marmatiei do Campulung Moldovenesc - w pobliżu Suczawy). Świetne serpentynki, wspaniałe krajobrazy (można ją połączyć z odwiedzeniem polskich wiosek w okolicach Suczawy). Natomiast zamek w Branie - to tylko taki na pokaz :), dla turystów :). Tam w okolicach - ok. 12 km. na północ jest Rasnov z zamkiem chłopskim (ruiny, ostatnio część remontowana) - moim zdaniem rewelacja. Do tego jest jeszcze gigantyczny zamek w świetnym stanie w mieście Hunedoara - tam też warto pojechać... :) Warto również obejrzeć monastery w północno-zachodniej części kraju... i tak można wymieniać i wymieniać... :) No i tak jak pisze Paweł - w maju czy jesienią w Karpatach może być zimno... nawet bardzo :) do tego dochodzą częste deszcze. Pawel_z_Jasla: nich ci ta reka szybko zdrowieje, bo nie zdążysz z rehabilitacją przed sezonem!! :)[/quote]