Niezalogowany
[
Logowanie
|
Rejestracja
|
Użytkownicy
|
Szukaj
]
Africa Twin
>>
Spotkania, wycieczki, zloty...
>>
Stany, stany... fajowa jazda?
Napisz odpowiedź
Autor:
Kolor
Rozmiar
Ogromny
Wielki
Duży
Mały
[quote=Pastor]Hi! Hasło na dzis: [b]Motocykliści jeżdżą motocyklami. Busem wozi się tylko ziemniaki na targ.[/b] Spędziliśmy w sumie 2 tygodnie w 4 osoby w starym Fordzie Transicie z dychwicznym silniczkiem 2,5D, który z najwyższym trudem wyciągał 75-80 km/h z ogromną, sześciometrową przyczepą z 6 motocyklami na pokładzie. Jechaliśmy non stop przez 24 h na dobę, po takich zadupiach, gdzie nawet nietoperze nie chcą latać po ciemku. Jestem pewien, że już nigdy więcej żaden z Bus Brothers nie zapisze się na podobną akcję - wszyscy jesteśmy zgodni: trzeba było pojechać całą drogę motocyklami. Inna sprawa, że motocyklami nie zdązylibyśmy zrobić 6000 km po sowieckich drogach w tydzień, wliczając 4 MEGAposrane granice... Ale na deser napiszę Wam jedno: [size=20][b]W A R T O B Y Ł O !!![/b][/size] Każdy dzień przejechany motocyklem po górach Tien-Szan, po Pamirze, po dolinie Piandżu i Wakhanie wart był tej posranej busowej odesei. Normalnie zakochałem się w Centralnej Azji... Szkoda, że to tak daleko. Wielkie thanxy wszystkim członkom ekipy i wszystkim którzy nas wspierali. Specjalne podziękowania dla przyszłego Afrykanina: Krzyśka Kamińskiego z Terespola, bez którego pomocy zwyczajnie nie wjechalibyśmy na Białoruś. Dziękuję też w imieniu załogi całemu Bratniemu Ludowi Azjatyckiemu, oczywiscie z pominięciem tych skurwysynów w mundurach, którzy traktowali nas jak chodzące bankomaty (chociaz i tu zdażały się chlubne wyjątki). Tak czy inaczej - dojechaliśmy szczęsliwie, choć bywały chwile zwątpienia. Zaskoczyła nas skala trudności dróg w Tadzykistanie, zaskoczyło nas też wiele innych rzeczy. Ale co byłoby warte zycie, bez takich zaskoczeń? Tak czy siak - do następnego razu Bracia! Zdrowiaaaaa!!! papa [/quote]