jura
|
Napisano: Sobota, 18 Grudnia 2004, 12:11:40
|
|
|
|
Spotkałem się ostatnio z propozycją zakupu do tyłu nowej (2004) opony firmy czeskiej "Mitas" nowego typu E08. Cena rewelacyjna - 160 zł. Lecz moja obawa dotyczy tego , jak to się będzie sprawować . Czy ktoś z Was coś na ten temat słyszał ?
|
|
|
Pawel_z_Jasla
|
Napisano: Sobota, 18 Grudnia 2004, 12:57:17
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 960 |
Dołączył: 13.11.2004 |
|
Więc tak wow Miałem Mitasy E-08 w Transalpie i były zupełnie OK. Lecą dośc szybko ale i tak kasowo wychodzą doskonale, za tylną targuj bo powinni zejś do 140 - tak płaciłem rok temu a za obie dałem 250 zł. Te Mitaski do enduro naszego typu mają dwa rodzaje bieżnika i weź ten E-08 on jest nowszy a E-07 też jest dość ładny ale odrobine bardziej terenowy i trzepie na twardym - koleś miał go w DR650RSE. Generalnie - opony niezłe za tą kase ale bez rewelacji choć uważam że na śliskim trzymały się podobnie jak Metzery Enduro-4 /mam je teraz w AT/ i lepiej od starych Michelin T-66 /miałem przed Mitasami w Trampim/ a w łukach w/g mnie 4 na 5 punktów. Życze podjecia właściwej decyzji !
|
|
|
zibiano
|
Napisano: Sobota, 18 Grudnia 2004, 15:59:20
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 826 |
Dołączył: 18.10.2004 |
|
mi mechanik odradzal, i inni użytkownicy takze z powodu "twardości" trwałości,..... właściwości jezdne wiadomo na pewno gorsze od znanyh i wypróbowanych ! wiadomo, że na bezpieczeństwie nie ma co oszczedzać, choć cena lepszych x 2 przynajmniej. wiadomo cena........ takie moje zdanie pozdrawiam
98' real nigaz never die
|
|
|
PUFF
|
Napisano: Sobota, 18 Grudnia 2004, 18:23:23
|
|
|
Administrator |
|
|
|
Ilość wiadomości: 1135 |
Dołączył: 16.10.2004 |
|
Ja swoja afryczke dorwalem juz na nowych oponkach - wlasnie Mitasach. Nie pamietam oznaczenia E08 i E07 ale glowy sobie nie dam uciac. Sa to dawne czeskie BARUMy. Sprawa wyglada nastepujaco: oponki na pewno sa twarde i wystarczaja na dlugo. Podobno halasuja przy szybszej jezdzie (niestety nie slyszalem bo w "szczekowcu" jest tak glosno przy TYCH predkosciach ze nic nie slychac). Trwalosc.... Ja zrobilem ok 6 tys. km i bieznik oceniam jako 65-75% nowego. Na zakretach przy "letniej" temperaturze bez problemu mozna "zamknac gume". Ja jechalem z pasazerka i bagazami w gorach, to przy postoju na stacji benzynowej widac bylo ze do "zamkniecia opony" brakowalo po 1 cm z kazdej strone - a unikalem jazdy na krawedzi przyczepnosci. Przy takim pochyleniu pewnie sie czulo motocykl. Nie odczuwalo sie zadnych niepokojacych uslizgow itp. Na mokrym maja na pewno lepsza przyczepnosc niz Dunlopy K550 i Bridgestony Trailwingi TW41 (mam porownanie). Nie wiem jak wyglada to w konfrontacji z innymi gumami. Jedyny mankament to nizsze temperatury (tak ponizej 7-8 st.C). Wtedy nawet przy ostrzejszym ruszaniu spod swiatel mozna zobaczyc za soba czarny pas gumy na asfalcie. Generalnie oceniam je na 4+ z tym ze podobno ich budowa do najwytrzymalszych nie nalezy. Nie maja w przekroju ksztaltu "grzybka" i slyszalem ze w razie kapcia momentalnie zsuwaja sie z felgi, a wtedy..... nie musze chyba tlumaczyc. nie wiem jak stoja cenowo, ale na pewno sa tansze od produktow firm bardziej zakorzenionych na rynku. Ja poki co zajezdzam swoje. Zadnych sytuacji podbramkowych z nimi nie mialem (odpukac ), wiec chyba moge je polecic.
Paweł RD 04 '92
|
|
|
Michal_Lublin
|
Napisano: Poniedziałek, 20 Grudnia 2004, 11:12:22
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 51 |
Dołączył: 20.12.2004 |
|
Witam. Opony Mitas E-08 kupiłem na początku sezonu przekonała mnie cena przejechałem na nich blisko 10 tyś km i wydaję mi się że są logicznym kompromisem między ceną a jakością. Dość szybko się zużywają a przy tym są dość głośne ale mimo tych mankamentów mogę je polecić osobom preferującym „kontemplacyjną” jazdę a ich możliwości kończą się gdześ w okolicach Bieszczadzkich szutrów. Jeśli miałbym je porównać to chyba jest ona troszkę wzorowana na Michelin T-66 i podobnie się zachowuje (ocena subiektywna). Zdecydowanie nie polecam do ostrej jazdy łatwo traci przyczepność zwłaszcza w niskich temperaturach i o czym warto pamiętać jest to bardziej odczuwalne wraz ze wzrostem zużycia. Trwałość opony tylniej oceniam na 10-12 tyś km przy spokojnej jeździe, przedniej natomiast gdzieś w granicach 20 tyś max. Pozdrawiam !!!
|
|
|
Pawel_z_Jasla
|
Napisano: Poniedziałek, 20 Grudnia 2004, 16:24:23
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 960 |
Dołączył: 13.11.2004 |
|
Zgadzam się z Michałem, one są dość głośne i troszke przypominają T-66 ale obstaje przy tym, iz na mokrym są od nich lepsze /może troszeczke w łukach faktycznie szybciej się zamykają/. Też je po przemyśleniu polecam a ten kompromis "ceny do jakości" jest oceną w pełni trafną. Jak chcesz nieźle i tanio pojeździć po asfaltach niekoniecznie najlepszej jakości /ale bez terenowych szaleństw/ to je łykaj. Tak naprawde to iż są głośnie zbytnio nie przeszkadza a za jakieś ciche "buciki" wyskoczysz minimum pięć-sześć paczek za komplecik /chyba że ktoś ma jakieś dojścia albo bierze używki, których nie polecam - nawet markowa ale kilkuletnia guma i tak nigdy nie trzyma fabrycznych parametrów i może być w efekcie dużo gorszą alternatywą/.
|
|
|
jura
|
Napisano: Wtorek, 21 Grudnia 2004, 7:47:02
|
|
|
|
Wielcem Waszmościom zobowiązan za porady
A gdybyście mieli wybrać tylną oponę dla siebie . Tak powiedzmy do 200 zł . To jaką byście wzieli ?
|
|
|
Michal_Lublin
|
Napisano: Wtorek, 21 Grudnia 2004, 15:16:21
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 51 |
Dołączył: 20.12.2004 |
|
Witam. Ja wybrałbym Mitasa co jest oczywiście subiektywnym wyborem ale daje mi pewność zakupu nowej nie zleżałej opony wraz z gwarancją (czy łatwo ją w razie problemów wyegzekwować czy też nie to zupełnie inna bajka) i co ważne w ofercie jest spory wybór rodzajów opon co umożliwi Ci dostosowanie opon do dróg którymi najczęściej się poruszasz. Z mojego rozeznania wiosennego wynikało że jest to najtańsza z dostępnych na rynku ofert i zgadzam się w pełni z Pawłem z Jasła że za markową gumę nie śmiganą trzeba zapłacić kilka stówek np. Michelin T66 do RD04 kosztował wiosną 560zł (tył) a komplet Mitasa E08 przód/tył 370zł z założeniem i wyważeniem. Drugą możliwością są tzw. używki ja osobiście jestem im przeciwny ale mam sporo znajomych wybierających to rozwiązanie więc jest w tym logika myślę że b. dobrą używkę można nabyć za 80-100 złoty należy zwrócić jednak uwagę oprócz stanu bieżnika, rantu opony i ewentualnych śladów przebicia na rok produkcji bo na starej stwardniałej gumie cienko idzie jazda zwłaszcza w zimny deszczowy dzień (przynajmniej mi). No i ostatni wywód kupując używkę nie mamy najczęściej wpływu na jej charakter tj. asfalt czy teren. Życzę trafnego wyboru!
|
|
|
zibiano
|
Napisano: Wtorek, 21 Grudnia 2004, 22:30:56
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 826 |
Dołączył: 18.10.2004 |
|
używki sa do bani, jak tylko mam za co kupuje nowe, tak trzeba a ceny bywaja różne, za 350 zloty mozna kupic nawet nowego dunlopa na tyl, wiem ze to wszystko ceny, ale ja wole pozyczyc kilka zlotych i miec spokoj i poczucie bezpieczenstwa. ale przez Mitasy pewnie tez przejde pozdrawiam
98' real nigaz never die
|
|
|
Dzieju
|
Napisano: Wtorek, 21 Grudnia 2004, 23:10:57
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 1419 |
Dołączył: 27.11.2004 |
|
Tylna opona która nidawno mi się skończyła(przy okazji złapania gwoździa zmieniłem na nową), miała rok prod 1994. Teraz mam założoną tzw. używaną ale praktycznie nówka. Obydwie to METZELER 150/70 Nie nosiła śladów używania. Gdy ją kupowałem miała w/g daty prod 2lata.....cena 80zł. Zrobiłem na niej narazie kilkaset km , chodzi ładnie jest równiutka i co ciekawe przy 2stC spokojnie trzyma sie na szybszych winkielkach . Jestem z niej zadowolony. Skoro poprzednia wytrzymała jazdę bez powietrza do 80-100km/h na kilkudziesięciu kilometrzach, bez żadnych śladów na oponie takiej jazdy to mozna mieć do niej zaufanie. Pewnie że używane to nie nowe ale czy to nowe jest zawsze idealne????
RD 03
|
|
|
Land
|
Napisano: Środa, 22 Grudnia 2004, 12:03:35
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 884 |
Dołączył: 5.12.2004 |
|
Ja nie wiem teraz jakie mam ale jakies dobre i sa siwetne nawet minuse temperatury snieg desz no problem ale z przodu mam Brigiston?? nie wiem jak sie pisze ale wicei o co chodzi no to jest tragednia gorszych opon nigdy nie mialem jak jest deszcz to lepiej nie wyjezdzaj na takich oponkach chyba ze lubisz bokiem jezdzic a na pasach sie przerwacac
|
|
|
Land
|
Napisano: Środa, 22 Grudnia 2004, 12:11:56
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 884 |
Dołączył: 5.12.2004 |
|
Czekajcie jeszcze raz napisze bo sam siebie nie zrozumialem Kupilem ostatnio opone na tyl Michelin jaki model to dokladnie nie wiem ale to jest jakas nowosc do Enduro i jezdzi sie na niej ŚWIETNIE czy desz czy mgła czy błoto czy śnieg nie ma zadnego problemu!!Naprawde az sam jestem zaskoczony ze jest taka dobra. Natomiast przednia mam Bridgestone i nie jestem pewny jaki model ale cos podobnego do Trailwing znaczy ze wzoru podobna.No i ta oponka jest tragiczna desz latasz sobie,snieg to juz nic nie mowie ona jest dobra na cieple dni i podjechac pomalu do restauracji A przeciesz my raz na 10000 lat jezdzimy tak! My to tylko błoto,kamienie,desz,asfalt suchy to dla nas jazda jak na torzeTeraz sobie mosze kupic ta sama co mam z tylu to do przodu!!Chociasz na blocie tez nie sprawuje sie jak CONTINENTAL TKC nie wiem czy jest dobra ale mam gazetke przed soba i widze jaki ma protektor
|
|
|
Pawel_z_Jasla
|
Napisano: Środa, 22 Grudnia 2004, 16:23:57
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 960 |
Dołączył: 13.11.2004 |
|
Ja bym nic nie kombinował tylko kupił nowe Mitasy E08 i firmową, grubą ale "plastyczną" dętkę /czasami jest równie ważna jak opona/ a starą zostawił jako zapas na wakacyjne wyjazdy. Ten Michelin o którym pisał kolega wyżej to najprawdopodobniej Anaken /on jest ponoć 100 razy lepszy od T-66 ale sam go nigdy nie "testowałem" a opinie są faktycznie podzielone/ Co do gwarancji na Mitasy to raczej problemu nie ma, z tego co wiem główny ich importer ma siedzibę w Rzeszowie i jest to dośc poważna firma "Handlopex" /lub jakoś podobnie/. Pozdrawiam i jeszcze raz Wesołych Świąt i ty wszystkich innych bajerów .......
|
|
|
Land
|
Napisano: Środa, 22 Grudnia 2004, 19:42:31
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 884 |
Dołączył: 5.12.2004 |
|
Tez tak myslalem ze to jest Anakee poniewaz w gazecie je teraz widze i protektor aja podobny ale nie jestem pewny.
|
|
|
guzziboy
|
Napisano: Środa, 22 Grudnia 2004, 22:07:13
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 340 |
Dołączył: 31.10.2004 |
|
Czesc.Jesli to typowo szosowe enduro to musi byc anakee.Slyszalem ze sa dobre ale biada zjechac na nich z asfaltu.Na piachu i szutrze T-66 sa o niebo lepsze-ja jezdze na takich.Co do Mitasow to ostrzylem sobie na nie zeby-glownie ze wzgledu na cene.Kolesie z Lublina jezdzacy na super=moto mowili ze sa troche twarde-ale dla nich nie jest twarda plastelina.Mysle ze kazdy ma inne preferecje .Ja akurat wierze w T66-chyba najuniwersalniejsze gumy na jakich jezdzilem, jesli jednak trafie jakis kamplecik mitasow E 08 w kozystnej cenie to nie bede sie zastanawial..
|
|
|