|
Kiku
|
|
Napisano: Środa, 12 Stycznia 2005, 20:35:17
|
 
|
|
| Zarejestrowany |
 |
|
 |
| Ilość wiadomości: 171 |
| Dołączył: 12.1.2005 |
|
Witam. Mam taki oto problem:
Kupiłem niedawno Hondę Transalp XL600V r96 i zauwżyłem że w temperaturze otoczenia +10 stopni bardzo długo się nagrzewa. Kiedy silnik powoli robi się ciepły, jednocześnie nagrzewa sie chłodnica, a przeciez powinna pozostać zimna dopóki silnik się odpowiednio nie nagrzeje. Poza tym jak już się porządnie nagrzeje to raczej tylko na postoju, bo w czasie jazdy temp. znowu spada do minimum.
Może ktoś umiałby mi odpowiedzieć, czy "ten typ tak ma" czy mam walnięty termostat :/ ?
Transalp '96 i ETZ 250
http://www.mzrider.republika.pl gg: 1722416 ; skype: mzrider
|
|
| |
|
Pawel_z_Jasla
|
|
Napisano: Czwartek, 13 Stycznia 2005, 10:27:04
|
|
|
| Zarejestrowany |
|
|
 |
| Ilość wiadomości: 960 |
| Dołączył: 13.11.2004 |
|
No tera wiem troszke wiecej i jednak wszystko wskazuje na to, iż walniety może być termostat. W moim Trampku silnik przy podanej przez ciebie temp. faktycznie nagrzewał sie długo ale jak juz wskazówka weszła mniej więcej na połowe skali to tam sie trzymała nawet podczas jazdy /wskazanie podnosiło sie pod górna granice przy dłuższym postoju lub podczas ostro pokonywanego podjazdu np. jakies dłuższe serpentynki/. Nigdy nie zdarzało sie aby podczas jazdy nawet przy temp. w okolicy 0 stopni wskazówka spadała zupełnie do zera. Aha i coś jeszcze: Ja w swoim zrobiłem odnosnie chłodzenia pewien patent, który sprawdzał sie doskonale na południu Europy. Na prawej chłodnicy jest wentylator załączany z wkręconego tam czujnika, aby uniknąc przegrzewania się /praktycznie nie spotykane zjawisko w Trampim ale np. w temp. +36 stopni i korku wskazówka ostro atakowała max. granice/ dorobiłem ręczny wyłącznik, który zamontowałem na kierownicy /dałem zwykły przełacznik motocyklowy od świateł/ tak, że czujnik działał ale ja zawsze mogłem awaryjnie schłodzić silnik z pewnym wyprzedzeniem - nie jest to konieczny do realizacji patencik ale jak ktos lubi sie bawic i jest tak jak Ja przewrażliwiony 
Pozdrawiam !!! 
|
|
| |
|
Kiku
|
|
Napisano: Czwartek, 27 Stycznia 2005, 20:26:02
|
|
|
| Zarejestrowany |
|
|
|
| Ilość wiadomości: 171 |
| Dołączył: 12.1.2005 |
|
Termostat już wymieniłem, założyłem od Tico, podejrzewam , że do Afryki też pasuje, ale nie sprawdzałem. Jest lepiej, bo na zimnym silniku nie grzeje się chłodnica, ale póxniej jak już jest ciepły to wcale nie spieszy się żeby się nagrzać powyżej 1/5 skali. Może to i lepiej
Transalp '96 i ETZ 250
http://www.mzrider.republika.pl gg: 1722416 ; skype: mzrider
|
|
| |
|
Ropuch
|
|
Napisano: Niedziela, 30 Stycznia 2005, 10:26:26
|
|
|
| Zarejestrowany |
|
|
 |
| Ilość wiadomości: 389 |
| Dołączył: 19.1.2005 |
|
Witam
Nie wiem Panowie jak byc powinno ale mam podobnie...tzn wraz z nagrzewaniem sie cylindrow nagrzewa sie i chlodnica...poza tym czy normalne jest to, ze wpierw nagrzewa sie cylinder od wewnatrz (ten blizej tylnego kola), a dopiero pozniej ten od strony przedniego kola?!
Wczesniej mialem singla (BMW F650 i problemu z tym nie mialem hehe)
Czekam wiec na Wasze uwagi...moze ten typ tak po prostu ma 
Pzdr
Robert AT Rd07 94'
Africa Twin-s
|
|
| |
|
Kiku
|
|
Napisano: Czwartek, 03 Lutego 2005, 13:36:02
|
|
|
| Zarejestrowany |
|
|
|
| Ilość wiadomości: 171 |
| Dołączył: 12.1.2005 |
|
| Ropuch: | | czy normalne jest to, ze wpierw nagrzewa sie cylinder od wewnatrz (ten blizej tylnego kola), a dopiero pozniej ten od strony przedniego kola?! |
Ja mam tak samo w TA. Doszliśmy do wniosku, że ssanie nawaliło w gaźniku do przedniego cylindra, bo jak odpalam na ssaniu to dzieje się tak jak u Ciebie (ale rura wydechowa też jest zimna- a Ty jak masz?), a jak bez ssania to nagrzewają się oba jednocześnie.
Transalp '96 i ETZ 250
http://www.mzrider.republika.pl gg: 1722416 ; skype: mzrider
|
|
| |
|
Ropuch
|
|
Napisano: Czwartek, 03 Lutego 2005, 16:27:12
|
|
|
| Zarejestrowany |
|
|
|
| Ilość wiadomości: 389 |
| Dołączył: 19.1.2005 |
|
Hmm....czyli nie tylko ja mam ten problemik :
Bede musial dotknac rury, bo przyznam szczerze nie zwrocilem na to uwagi...po jakis 2,3 minutach wszystko dziala raczej normalnie, moze ten typ tak wlasnie ma A na wolnych obrotach chodzi normalnie, nie zauwazylem zadnych dziwnie podejrzanych sytuacji. Zreszta probne jazdy wys jak najbardziej ok....troszke sie martwie (moze cos sie skopalo w wyniku wczesniejszego wypadku, moze cos odpadlo, a moze rzeczywiscie to wina tego ssania?!)
Poprzygladam sie jeszcze temu zdarzeniu, dam znac jak cos zauwaze
Pzdr
Hej
AT 94'
Africa Twin-s
|
|
| |
