strus
|
Napisano: Czwartek, 31 Stycznia 2008, 16:20:12
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 31 |
Dołączył: 24.9.2007 |
|
Może ktoś zdiagnozuje problem !? Dzisiaj z okazji ładnej pogody postanowiłem wybrać się na małą wycieczkę. Niestety po przekręceniu kluczyka, i wciśnięciu STRAT, pod siedzeniem coś „pyknęło”, zgasły kontrolki i wyłączył się tripmaster. Przekręcanie kluczyka z pozycji ON na OFF i odwrotnie, też nic nie dało. Po jakiś 5 min spróbowałem ponownie i zapaliła jakby nigdy nic. Niestety po powrocie i wyłączeniu silnika problem się powtórzył i analogicznie do poprzedniej sytuacji zapaliła dopiero po chwili. ?????? Obraziła się czy co ???
|
|
|
Franek
|
Napisano: Czwartek, 31 Stycznia 2008, 16:25:12
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 308 |
Dołączył: 27.3.2006 |
|
strus: | Może ktoś zdiagnozuje problem !? Dzisiaj z okazji ładnej pogody postanowiłem wybrać się na małą wycieczkę. Niestety po przekręceniu kluczyka, i wciśnięciu STRAT, pod siedzeniem coś „pyknęło”, zgasły kontrolki i wyłączył się tripmaster. Przekręcanie kluczyka z pozycji ON na OFF i odwrotnie, też nic nie dało. Po jakiś 5 min spróbowałem ponownie i zapaliła jakby nigdy nic. Niestety po powrocie i wyłączeniu silnika problem się powtórzył i analogicznie do poprzedniej sytuacji zapaliła dopiero po chwili. ?????? Obraziła się czy co ??? |
Rozładowany akumulator, zaśniedziałe klemy aku albo coś podobnego. przeczyścić, doładować
Ostatnio modyfikowany przez Franek
|
|
|
strus
|
Napisano: Czwartek, 31 Stycznia 2008, 16:46:28
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 31 |
Dołączył: 24.9.2007 |
|
Trochę mnie pocieszyłeś, jeśli to taka błachostka to spoko.
|
|
|
Pawel_z_Jasla
|
Napisano: Czwartek, 31 Stycznia 2008, 17:52:59
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 960 |
Dołączył: 13.11.2004 |
|
Na odległość to chyba tylko Pytia umiała diagnozować ale najprawdopodobniej Franek ma racje - w każdym enduro lubią luzować się klemy, sugeruje porządne przeczyszczenie klem a następnie podkładki "samozacinające" typu gwiazdka lub jakiś inny patent na nie odkręcanie się śrubek - takie zdarzenia prędzej czy później zaskutkują awarią regulatora
Ps. Jakieś trzy-cztery lata temu wracałem z Rumunii w "trybie awaryjnym" tzn. prąd miałem zgodnie ze słowami utworu "pojawiam się i znikam i znikam, mam na twym punkcie bzika ..." - skutkowało podskakiwanie na siodełku, jak energicznie przyrżnąłem dupskiem w kanape to "prundy" były a jak nie to nie były - wtedy oświecił mnie Mio, który miał podobne "proktologiczne doświadczenia"
|
|
|
rambo
|
Napisano: Czwartek, 31 Stycznia 2008, 17:58:01
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 1710 |
Dołączył: 11.3.2005 |
|
zrób to szybko bo możesz sobie uszkodzić to i owo. regler aq alternator
XRV 750 HRC XL 1000 V
|
|
|