Niezalogowany [ Logowanie | Rejestracja | Użytkownicy | Szukaj ]
Africa Twin >> Problemy techniczne >> Usuwanie farby

  

Strony: 1
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 171
Dołączył: 12.1.2005
Chcę zrobić kufry, mam nawet blachę aluminiową 2mm, ale jest pomalowana na niebiesko. Czy idzie usunąć farbę tak, żeby nie uszkodzić blachy? Tzn chodzi mi o to, żeby nie szlifować tylko użyć jakiejś wypalarki czy rozpuszczalnika. Nie wiem czym to można potraktować. Kto ma jakiegoś pomysła niech go zapoda.


Transalp '96 i ETZ 250
http://www.mzrider.republika.pl gg: 1722416 ; skype: mzrider
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 40
Dołączył: 25.4.2006
Przede wszystkim nie wiem co to za farba więc trudno mi ocenić czym ją poczęstować. ta w ciemno to co mi przychodzi do głowy to możesz wuprubować nitro . Ja jednak zrobił bym to zupełnie inaczej . zeszlifowal bym to drobnym papierem ściernym o granulacji powidzmy 320 potem jeszcze drobniejszym a na koniec powiedzmy 1500 (wodny). tak przygotowaną blachę przepolerować filcem i pastą i blacha świeci się jak psu jaja. jeśli nawet uda ci się to zrobić inaczej na pewno nie będzie takiebo efektu > Powodzenia
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 223
Dołączył: 12.3.2006
Kiku:
Chcę zrobić kufry, mam nawet blachę aluminiową 2mm, ale jest pomalowana na niebiesko. Czy idzie usunąć farbę tak, żeby nie uszkodzić blachy?

http://www.scandiacosmetics.com.pl/chemia_budowlana.php

Uzywalem tego, dziala. Szczegolnie jesli farba na blasze to nie jest jakis specjalny wynalazek do aluminium


wuja
RD07A '96
DRZ E '04

 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 147
Dołączył: 26.12.2004
Wuja,dodaj ze to jest żrące i trzeba uważać-podstawa to okulary .Ja kiedys tez cos takiego podobnego urzywalem (w krótkim rekawku)i zdzieralem ta stara farbe za pomoca szczotki na wiertarce.Sie pozniej zastanawialem dlaczego mnie tak rece pieka?!?Na szczescie to bylo dawno dawno temu
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 223
Dołączył: 12.3.2006
Lysy:
Wuja,dodaj ze to jest żrące i trzeba uważać-podstawa to okulary


Dodaje: to jest żrące i trzeba uważać - podstawa to okulary .



wuja
RD07A '96
DRZ E '04

 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 204
Dołączył: 4.8.2006
mozna dac do piaskowania szybko tanio i równomiernie. chwila moment i po problemie


nie puszczone bąki lecą do głowy i tak rodzą sie posrane pomysły
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 631
Dołączył: 30.3.2005
chinol:
mozna dac do piaskowania szybko tanio i równomiernie. chwila moment i po problemie

A potem całe życie problem z myciem
Jeśli już chcesz obróbkę strumieniowo-ścierną, to daj nie do piaskowania, tylko do szkiełkowania. Najlepiej frakcją 70-150, 100-250, albo podobną i na małym ciśnieniu (inżektor jakieś 3,5-4,5 bar, ciśnieniówka max 2-2,5 bar).
Piasek kaleczy powierzchnię bo ma ostre krawedzie. Taka powierzchnia świetnie się nadaje do malowania bo doskonale trzymają się powłoki (galwaniczne też). Ale jak się tam naczepi syfu, to już zostanie na wieki wieków.
Szkiełkowanie zostawia po sobie odbite na powierzchni kratery po mikrokulkach szklanych. Mają idealnie gładkie dna i nic się ich nie czepia. W ten sposób obrabia się np. narzędzia chirurgiczne i maszyny dla przemysłu spożywczego.
A najlepiej to weź to zmyj jakimś rozpuszczalnikiem i tyle.
Zdrowia!


Nie odkryję Ameryki
Że też kocham te Afryki.
Ale dane niech mi będzie
Wał kardana mieć w napędzie... ========================
PastoR100GS
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 181
Dołączył: 11.12.2006
Może powróce do piaskowania bo Kolega Pastor zaproponował szkiełkowanie, nie podważam jego rady ale wydaje mi się ze piaskowanie tego i spolerowanie tego pastą polerską ścierną da dosyć ciekawy efekt bo zlikwiduje wgłębienia po piaskowaniu i powstanie dość gładka nie matowa powierzchnia I think. Pozdr


Cause I'm insane in the brain.....
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 230
Dołączył: 1.12.2006
No i piaskowanie sporo tańsze od szkiełkoweania. Ale sie narobisz potem przy polerce.


Milka R80GS '93 181 tkm
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 181
Dołączył: 11.12.2006
Szczerze mówiąc polerka nie musi byc tak czasochlonna. Jezeli masz szlifiere kątową z regulacją obrotów wystarczy nakladka za 10 zeta i kawałek filcu i ogień. A co do pisakowania, szkiełkowania to przypomniała mi sie jeszcze jedna rzecz . Jest taka tarcza którą można założyć na szlifiere albo wiertarkę, ma mniej więcej 2 /3 cm grubościi struktyrę mchu albo jakiegoś druciaka. Wygląda strasznie niepozornie a w użyciu jest genialna. Jakiś czas temu miałem okazję używać tego ustrojstwa i byłem cholernie zakoczony z jaką łatwością drze nawet zdroiwą powierzchnie lakierniczą. Wydaje mi się ze to jest do kupien ia w kazdym narzędziowym ale jakos nie moge znaleśćna necie...


Cause I'm insane in the brain.....
 
Strony: 1

  

     Skocz do forum: