Niezalogowany [ Logowanie | Rejestracja | Użytkownicy | Szukaj ]
Africa Twin >> Problemy techniczne >> Co warto mieć na początek.....

  

Strony: 12>>
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 38
Dołączył: 19.6.2006
Witam serdecznie!!!
Zostałem "zarażony" wypadami na ostatnim spotkaniu (Rajd Błędów) dzięki wam o niczym innym nie myśle tylko o jakimś wyjeździe na 2 kołach (i czasem na kolanie). No ale żeby gdzieś dojechać trza się przygotować. Jestem jeszcze laikiem więc prosze o pomoc.Po co robić te same błędy.
Co warto mieć? a co trzeba mieć?
1. KUFRY - zrobiłem już skrzynki z alu (nie piękne ale wytrzymają)
2. DĘTKE - czy lepiej jakieś łatki ? jakie?
3 . ŁYŻKI DO OPON - czy lekkie z samochodu mogą być czy są extra kształty?
4. APTECZKE - ( czytałem już obszerny temat na forum- dziękuję)
5. NARZĘDZIA - te co są w kpl. z moturem to chyba nie wystarczą???
6. OLEJ - ile wozić? (bez nadmiernego spalania)
7. COŚ DO SAMOOBRONY????
8. DESZCZOWCE
9. JAKĄŚ CZĘŚĆ która jest bardzo narażona na awarie?
10.???
11.???

Pozdrawiam , dzięki
TA 91" Voy




gg 1194640
Pozdrawiam!!!!
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 146
Dołączył: 14.5.2006
Punkt 7 moze byc zastapiony przez punkt 3



RD04 '90
Junak Wciąż Żywy ;-)
Wałbrzych
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 526
Dołączył: 21.12.2004
Ja to generalnie zacząłbym od motocykla reszta jakoś sama przyjdzie


Robert "Izi" Africa
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 223
Dołączył: 12.3.2006
Hej,

- swiece - przynajmniej jedna
- kawalek drutu lub opaski (takie plastikowe, do spinania instalacji elekrtycznych)
- jak juz wezmiesz detke i lyzki to nieoceniona moze byc rowniez pompka
- reperaturka do linek
- szeroka, mocna (taka ze zbrojeniem) tasma klejaca
- prezerwatywy



wuja
RD07A '96
DRZ E '04



Ostatnio modyfikowany przez wuja
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 155
Dołączył: 17.12.2005
Paliwo.......


Maro
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 38
Dołączył: 19.6.2006
No tak wacha musi być...
Oooo to już wiem komu podziękować za pomoc w kryzysie !!!!
Dziękuję!
I pozdrawiam.



gg 1194640
Pozdrawiam!!!!
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 146
Dołączył: 14.5.2006
Zestaw naprawczy do linek (w postaci skręcanego bębenka na końcówke linki).
Taśma do holowania motocykli.


RD04 '90
Junak Wciąż Żywy ;-)
Wałbrzych
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 171
Dołączył: 12.1.2005
Dawid:
Zestaw naprawczy do linek (w postaci skręcanego bębenka na końcówke linki).
Taśma do holowania motocykli.


A gdzie kupić taki nakręcany bębenek?
I w jaki sposób można holować trampka czy afrykę? Przecież to ciężkie ustrojstwo, z bagażami to już w ogóle koszmar. Czy przywiązujesz linkę na sztywno? To dosyć groźne w razie gleby. No i w jakim miejscu bo centralnie na kierownicy odpada z powodu szyby.


Transalp '96 i ETZ 250
http://www.mzrider.republika.pl gg: 1722416 ; skype: mzrider
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 223
Dołączył: 12.3.2006
Kiku:


A gdzie kupić taki nakręcany bębenek?


www.louis.de
artykul nr 10019100


wuja
RD07A '96
DRZ E '04

 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 481
Dołączył: 4.1.2005
Co do przywiazywania na sztywno holu. Jesli juz musicie cos przywiazywac to juz robcie to od razu do szyi, coby dziennikarze mieli o czym pisac... Motocykl bardzo latwo sie holuje, ale duzo trudniej jest byc holowanym. Lepiej linke trzymac w zebach niz przywiazywac do czegokolwiek w motocyklu.


Jesli chcesz dojechać szybko - jedź sam. Jesli chcesz dojechać daleko jedź z przyjaciółmi.
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 631
Dołączył: 30.3.2005
Kiku:

I w jaki sposób można holować trampka czy afrykę? Przecież to ciężkie ustrojstwo, z bagażami to już w ogóle koszmar. Czy przywiązujesz linkę na sztywno? To dosyć groźne w razie gleby. No i w jakim miejscu bo centralnie na kierownicy odpada z powodu szyby.

Hi!
Holowałem Trampkiem Afrykę 180 km - głównie po szutrze i innych atrakcjach na Islandii I WIĘCEJ NIE CHCĘ!!!
No i sam tez bywałem holowany, ale to jeszcze w epoce Dniepra (najczęsciej z knajpy do domu )
Co do holowania:
1. Nie taśma - lepsza jest miękka lina fi 10, ale taka nierozciągliwa. Zapomniałem jak się nazywa, jak sobie przypomnę to dopiszę. Długość przynajmniej z 8 m. Odległość między maszynami niech ma z 5 m, a reszta liny przyda się na zamocowanie. Ewentualnie nadmiar zbuchtujesz na holowniku.
2. Do holownika zaczepiasz na sztywno, ale tak żeby była zamocowana idealnie w osi motocykla i niezbyt wysoko. Można zrobić z liny takie strzemię, załapane np. do ramy po obu stronach. Tylko uważaj żeby się ten pasztet w koło nie wkręcił.
3. Do maszyny holowanej zaczepiasz tak żeby w każdej chwili móc się odczepić !! Czyli w praktyce: linę wpuszczasz pod dolną półką, prowadzisz z prawej strony główki ramy i przy kierownicy do lewej manetki. Owijasz na manetce ze 4-5 zwojów i łapiesz to łapą (w solidnej rękawicy). Ważne, żeby lina po naprężeniu była idealnie w osi maszyny i żeby łatwo i swobodnie mogła się uwolnić. Jeśli się boisz, że lina uszkodzi ten plastikowy pierdolnik pod dolną półką, to go wykręć.
Zwróć tez uwagę, żeby naprężona lina nie uszkodziła kabli, linek, plastików i ogólnie motura.
4. W czasie holowania trzeba trzymać linę cały czas napiętą! Najlepiej ugadaj się ze sternikiem holownika, że np. przy hamowaniu, on tylko daje sygnał swoim światłem stopu, a hamujesz cały zaprzęg moturem podczepionym na tylnym końcu sznurka Ogólnie przyspieszanie i zwalnianie jest w miarę łatwe do opanowania. Najtrudniej jest utrzymać linę napiętą jak się leci ze stała prędkoscią "na luzie".
5. Nie najedź na linę żeby nie wiem co!!
6. Ciaśniejsze zakręty (np. w mieście) rób szeroko jak TIR i tak żeby szarpnięcie liny w bok was nie położyło
7. Jak masz jakiekolwiek wątpliwości, że coś nie tak, że możesz nie wyrobić i wogóle cokolwiek - odrazu puszczaj hol. Lepiej zaczepiać się i ruszać od nowa niż zaliczyć paciaka dwoma maszynami na raz.
8. Jak już dojedziesz, to odczekaj z 10 min. zanim otworzysz pierwszy browar, bo łapy się mogą trząść i wszystko porozlewasz
Tyle z praktyki. Obyśta nigdy nie musieli tego trenować
Zdrowia!


Nie odkryję Ameryki
Że też kocham te Afryki.
Ale dane niech mi będzie
Wał kardana mieć w napędzie... ========================
PastoR100GS


Ostatnio modyfikowany przez Pastor
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 853
Dołączył: 11.1.2006
Kurcze, Pastor, nie pamietam takich cyrkow a holowalem Uralem Dniepra z Lodzi do Krakowa...
Wiem mialem wtedy ze 20 lat wiec mlody i glupi bylem...

PS: a ta nierozciagliwa lina nazywa sie "statyczna" w przeciwienstwie do rozciągliwej "dynamicznej"




pozdrawiam Podos, '03 RD07A
Moja Galeria
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 631
Dołączył: 30.3.2005
podosek:
Kurcze, Pastor, nie pamietam takich cyrkow a holowalem Uralem Dniepra z Lodzi do Krakowa...
Wiem mialem wtedy ze 20 lat wiec mlody i glupi bylem...

PS: a ta nierozciagliwa lina nazywa sie "statyczna" w przeciwienstwie do rozciągliwej "dynamicznej"


Mnie na Dnieprze w zamierzchłych czasach , holował GSXRem koleś (chyba po amfie) z Zamościa do Przemyśla na 2 metrowym sznurku od bielizny
To było bardzo mistyczne przeżycie... czułem się już zajebiście blisko BOGA Mój Dniepr nigdy przedtem ani potem nie rozwijał takiej prędkości


Nie odkryję Ameryki
Że też kocham te Afryki.
Ale dane niech mi będzie
Wał kardana mieć w napędzie... ========================
PastoR100GS
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 171
Dołączył: 12.1.2005
Pastor:

Czyli w praktyce: linę wpuszczasz pod dolną półką, prowadzisz z prawej strony główki ramy i przy kierownicy do lewej manetki. Owijasz na manetce ze 4-5 zwojów i łapiesz to łapą (w solidnej rękawicy).


O to mi chodziło, o sposób zaczepienia. Holowałem już i byłem holowany, nigdy nie zaczepiałem na sztywno bo wiem czym to śmierdzi. Po prostu nie miałem pomysła jak to zaczepić do nie-nakeda. Dzięki Pastor


Transalp '96 i ETZ 250
http://www.mzrider.republika.pl gg: 1722416 ; skype: mzrider
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 38
Dołączył: 19.6.2006
O coraz więcej wiem
A jak jest z dentkami? trza mieć 21" i 17" czy poprostu łatki? ( a jak łatki to jakie?)



gg 1194640
Pozdrawiam!!!!
 
Strony: 12>>

  

     Skocz do forum: