sambor1965
|
Napisano: Środa, 28 Grudnia 2005, 0:09:27
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 481 |
Dołączył: 4.1.2005 |
|
No heja, Konczy sie stary rok, wiec moze warto nowy zaczac jakims wezwaniem? Co roku w ostatni weeken stycznia motocyklisci z calej niemal Europy zbieraja sie na Zlocie Sloni w Bawarii niedaleko Passau. Za miesiac odbedzie sie jubileuszowy 50 zlot. W ubieglym roku przybylo nan ponad 3000 motocykli z calej Europy. Jazda w sniegu, spanie w namiotach. Zainteresowanych odsylam na stronke: http://www.bvdm.de/modules.php?name=Elefantentreffen
Ja tam wole ciplejsze klimaty, ale slyszalem, ze ktos z naszej ekipy sie wybiera na Nordkapp... Moze w ramach treningu?
Jesli chcesz dojechać szybko - jedź sam. Jesli chcesz dojechać daleko jedź z przyjaciółmi.
|
|
|
jarek
|
Napisano: Środa, 28 Grudnia 2005, 7:36:10
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 323 |
Dołączył: 16.5.2005 |
|
hej, Jeden z forumowiczów był na elefantreffen (chodzi o Iziego- widziałem zdjęcia)-- sam widziałem moto ze specjalnie przerobionymi łańcuchami na tylne koło- sam myślę dość intensywnie o nordkapp, ale chyba to nie to samo....(trzeba mieć zdrowie morsa.. i zajebiste gardło) -ale wyjazd bardzo ciekawy, podziwiam tych ludzi, pzdr,
Rd07A '02 N 51º 52’57,12’’ E 21º 41’15,90’’
|
|
|
kajetan
|
Napisano: Środa, 28 Grudnia 2005, 7:43:02
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 619 |
Dołączył: 30.1.2005 |
|
Polskim odpowiednikiem tego zlotu jest "Zimowy Zlot Słoni" w Gizycku, który odbędzie się w lutym 2006. Nie powiem, że nie myślę o tej imprezie (zwłaszcza, że moja lady napiera). Pożyjemy, zobaczymy. W kilkunastostopniowym mrozie nie uśmiecha mi sie śmigać, chyba, że będe cały czas na jakimś wysokoprocentowym dopalaczu
N 50'18'12.72" E 19'10'50.18"
Ostatnio modyfikowany przez kajetan
|
|
|
Fish
|
Napisano: Środa, 28 Grudnia 2005, 10:45:54
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 81 |
Dołączył: 30.5.2005 |
|
Witam. Byłem akurat w Giżycku podczas pierwszego Zlotu Słoni kilka lat temu. Ciekawa impreza. Wtedy stało moze z 5 namiotów. Reszta uczestników mieszkała pod dachem w Twierdzy Boyen (tam odbywa sie zlot). Widziałem gości na scigaczach, niezła jazda )
|
|
|
Izi
|
Napisano: Środa, 28 Grudnia 2005, 22:32:35
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 526 |
Dołączył: 21.12.2004 |
|
Byłem na elefancie chyba ze trzy razy nuda marazm nic się nie dzieje po co tam jechać jeszcze spać pod namiotem przy -20 to nie na moje stare kości a tak po prawdzie jak ktoś się zdecyduję służe poradą co i jak impreza chyba najlepsza na jakiej byłem w życiu o Giżycku słyszałem ale z wrocka do giżycka jest prawie tyle samo kilometrów co na elefanta dlatego zawsze wybierałem elefanta drogi lepsze śnieg zawsze jest i nie wiem czy w giżycku zmieściłobysię z 7000 motocykli jak byłem ostatnio dwa dni przed rozpoczęciem oficjalnym na bramie dostałem numer 1248 ogólnie wielki CZAD
Robert "Izi" Africa
|
|
|
Lysol
|
Napisano: Czwartek, 29 Grudnia 2005, 1:10:56
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 147 |
Dołączył: 13.10.2005 |
|
Ja też się pochwale że byłem dwa razy (Fj 1200). Ala jakoś mnie to nie zainteresowało i jeszcze raz nie chciałoby mi się racze jechać. Zabawa w niemieckim stylu jakos mi nie podchodzi- zbyt duża swoboda obyczajowa . Wolę słowiańskie tradycyjne najepki.
|
|
|
Lysol
|
Napisano: Czwartek, 29 Grudnia 2005, 1:31:02
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 147 |
Dołączył: 13.10.2005 |
|
A co do giżyckiego słonia to uważam że cena za wjazd jest wygurowa. Poza tym organizatorzy wkużyli mnie bo byliśmy z Mackiemii na pierwszej edycji tej imprezy i zabrakło dla nas znaczków (wtedy jeszcze kręciły nas gadżety). Obiecywali że doślą (za wjazd płaciliśmy normalnie), Maciekii dzwonił do nich pare razy ale ogulnie położyli na to lache. Chrzanie takie coś- nie ma co wciskać w tyłek kasy komuś kto nas nie traktuje poważnie.
|
|
|
Pawel_z_Jasla
|
Napisano: Czwartek, 29 Grudnia 2005, 15:30:08
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 960 |
Dołączył: 13.11.2004 |
|
A może by tak samemu zorganizować we własnym gronie "Africanwinter"
|
|
|
Lewar
|
Napisano: Czwartek, 29 Grudnia 2005, 16:27:33
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 191 |
Dołączył: 27.11.2005 |
|
Przyjeżdżajcie na Motoweteranbazar do Łodzi na motorkach do mnie do domu. Oferuję ogrzewany garaż dla sprzętów i spanie w łóżku lub na materacu w domu. Wypijemy troszkę i dokonamy zapoznania. Jedynym wynagrodzeniem i radością dla mnie, będzie jak sobie popatrzę z pod ciepłej kołderki jak odjeżdżacie . Mówię poważnie. Aktualne już od 13.01.06.
At Rd 07 i Zundapp DBK 200 zawsze gotowe do jazdy w pizdu...
|
|
|
Waldek
|
Napisano: Czwartek, 29 Grudnia 2005, 20:43:54
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 2 |
Dołączył: 14.10.2005 |
|
Jak już gdzieś wspominałem, w tym sezonie jeżdziłem 8-go stycznia, ale było jakoś 13 stopni na plusie, sucha droga i nie powiem-dosyc przyjemnie. Jakoś nie szczególnie bierze mnie walka o życie na oblodzonej albo zaśnieżonej drodze, gdzie tu przyjemność? Jestem zdecydowanie ciepłolubny, no może jakies północne klimaty, ale w lecie. Czolgiem.
|
|
|
MIREK
|
Napisano: Czwartek, 29 Grudnia 2005, 23:18:22
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 310 |
Dołączył: 30.12.2004 |
|
Lewar, na mnie możesz liczyć na pewno pojawię się na moto-bajzlu w Łodzi, nie przyjadę niestety motocyklem, chyba dotrę na miejsce spacerkiem. Pozdrawiam
POZDRAWIAM RD 07 96r
|
|
|
Lewar
|
Napisano: Piątek, 30 Grudnia 2005, 18:05:46
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 191 |
Dołączył: 27.11.2005 |
|
Aaaa, Mirku wielki zawód uczyniłeś w sercu mojem. Za oknem taki piękny paraliż komunikacyjny - w sam raz dla Afri. No ale cóż, trudno. Mamy swoje numery na mobiłki to się zdzwonimy na Motoweteranie albo podejdź śmiało do największego faceta i to będę ja.
At Rd 07 i Zundapp DBK 200 zawsze gotowe do jazdy w pizdu...
|
|
|
Land
|
Napisano: Piątek, 30 Grudnia 2005, 20:04:19
|
|
|
Zarejestrowany |
|
|
|
Ilość wiadomości: 884 |
Dołączył: 5.12.2004 |
|
Izi ja nie wiedzialem ze ty taki wariat jestes Wiedzialem ze troche ale az tak Gratulacje!! Ja bym chcial cos takiego przezyc ale jak ostatnio wracalem jakies 10km do domu po ostrym sniegu lodzie... to mi sie odechcialo jechalem jak zaba i caly czas przednie kolo mi skrecalo gdzie chcialo.No i na dodatek nerki jeszcze pewnie nie do konca wyleczone.
|
|
|