Africa Twin (Netsoft txtBB)

Africa Twin >> Spotkania, wycieczki, zloty... >> Ukraina - ekstremalnie krótki wypad

Strony: 1

kamaz

Napisano: Niedziela, 22 Kwietnia 2007, 2:32:25

Zarejestrowany

Ilość wiadomości: 111

Dołączył: 13.11.2006

Jako ze w piatek polozyłem laske na robote to w nagrode zafundowalem sobie krotki wypad do naszych wspolnikow od Euro 2012. start w piatkowe południe, traska przez Kozienice, Sandomierz do przejscia w Korczowej. Odprawa 20minut, wbilem sie od razu na poczatek kolejki i dalej poszlo gladko. Od momentu przekroczenia granicy jedynym pytaniem jakie mi zadawano przy kazdej mozliwej okazji bylo: „skolko stoit etu maszynu?”

Do Lwowa od granicy jest ok. 80km droga o fatalnej nawierzchni ale wiadomo – Afri nie peka

dojechalem po zmroku i zalezalo mi zeby powloczyc sie wieczorem po miescie a hotel ze strzezonym parkingiem w centrum jest tylko jeden – Dniestr. 60EUR

ale… nie było wyjscia. Miasto calkiem ladne choc wrazenie psuje podchmielone towarzystwo i brzek tluczonych co chwila butelek. Milicja nic sobie z tego nie robi, widocznie tak ma byc i już.. Ruch miejski to walka o przezycie. Przewazaja Lady Tavrje i kilkunastoletnie BMW gnajace na zlamanie karku, obowiazuje prawo silniejszego.
Zdecydowanie lepsze wrazenia mam z drugiego dnia, bo ruszyłem na południe w ukrainska czesc Bieszczadow. Trasa w kierunku Uzohrodu i przelecz Uzocka to cudo. Idealne miejsce zeby zatrzymac się z namiotem na 1-2 dni na ktoryms ze strumieni i poswiecic sie lenistwu. Na pewno tam wroce i to jeszcze w tym roku

Droga powrotna przez Slowacje – ominąłem kolejke a odprawa szybko i bez problemow. Trasa przez Svidnik do przejscia PL/SK w Barwinku to cudne winkle i idealnie rowny asfalt – po ukrainskich wertepach laduje sie w innym swiecie i dopiero tu mozna podomykac opony. Przejscie w Barwinku – chwila moment oraz krotka rozmowa z polskim pogranicznikiem który uznaje AT za jedyne sluszne podrozne enduro na swiecie. Pozdrawiam stad tego Pana raz jeszcze!
Nakrecone 1180km, wrocilem 2 godz. temu, warto było