Niezalogowany [ Logowanie | Rejestracja | Użytkownicy | Szukaj ]
Africa Twin >> Spotkania, wycieczki, zloty... >> Armenia,Gruzja,Turcja

  

Strony: 12>>
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 407
Dołączył: 31.3.2005
No to ja też szukam chętnych na taki wyjazd. Planowaliśmy to z Lewarem od Białej i oczywiście nie zgraliśmy terminu. Jemu jak widać nie udało się znaleść wspólnika na wypad więc i ja pewnie mam małe szanse, ale do rzeczy. Wyjazd 2.09.2006. Czas 3 tygodnie. Aktualnie jadą 2 afryki, czyli ja z Emilią + Kolega Jerzy dla którego Szymek i Ropuch szukali sprzeta.
Plan generalnie lightowy, chcemy zobaczyć wszystko co się da. Zaczynamu od zachodniej Turcji czyli Stambuł, Efez, Permukale (czy jakoś tak), Kapadocja i dalej na wschód w kierunku jeziora Wan. Jak będzie szansa (czyli czas i kasa) mój cichy plan to miasto Ani na granicy Armenii i Turcji. Miasto które kiedyś znaczeniem zagrazało Konstantynopolowi, dziś jest opuszczone i lezy w pasie nadgranicznym a dostep do niego jest trudny. potrzebe specjalne zezwolenie ale to tylko zaostrza apetyt. Jesli nadal okaże się że oglądanie zachodniej Turcji (czyli tego co w folderach i na pocztówkach... fe...) nie zabrało zbyt duzo czasu to Gruzja ale nie planuje specjalnie zwiedzania i do Armenii gdzie chciałbym choc parę dni poszwędać się. Nie ma możliwości z Turcji do Armenii bo są od 90 lat w stanie wojny. trzeba przez Gruzję. Potem szybki powrót przez Turcję chyba drogą nad morzem czarnym. Myslę ze dla koszt powinien zamknąć się w kwocie między 4-4,5 tys. zł.dla jednego człeka.Myslę że taniej się nie da bo paliwko niestety 2 do 2,3 $ za litr...W opcji pełnej ok. 8000km No cóż... Czekam na chetnych.


AT'90/750 MIX + k-750 + IFA BK350

Ostatnio modyfikowany przez Andrzej_Gdynia
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 407
Dołączył: 31.3.2005
Chętnych niestety nie znalazłem, ale jedziemy w pizdu w dwie AT. A swoją drogą szykowałem się cały rok od powrotu z Albanii i oczywiscie okazało sie że jestem kompletnie nieprzygotowany... na 5 dni przed wyjazdem wymysliłem że wymienię łozysko gówki ramy, łozyska w kole tylnym, i takie tam pierdoły. Warsztaty zawalone robotą, ale dało się z pomocą pzryjaciół. Mam nadzieję że sprzęt mnie nie zawiedzie. Myslę sobie że jak znajdę jakąś kawiarenkę internetową to się podłączę i bedę się chwalił Wam ciepła pogodą, ładnymi widokami i nieziemskimi wrazeniami. Jesli nie to i tak zdam relację z wyjazdu po powrocie dla tych co się tam będą wybierać i dla tych co tylko poczytają. Spadam, pozdrawiam grupy Azjatyckie, Afrykańskie, Syberyjskie, Bałkańskie, Norweskie i tych co zostają w domu bo juz nie mają urlopu i kasy!


AT'90/750 MIX + k-750 + IFA BK350
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 62
Dołączył: 1.1.2006
Andrzej_Gdynia:
Chętnych niestety nie znalazłem, ale jedziemy w pizdu w dwie AT. A swoją drogą szykowałem się cały rok ...


No panie Andrzej, muszę skutecznie zaprotestowac !
Następnym razen daj pan szansę - agituj z pół roku wcześniej.

A tak powaznie to jestem pewny, że gdybyście dali znac trochę szybciej i oczywiście zaakceptowali moje towarzystwo to jechali byśmy razem...

Pozdrawiam i szczęśliwej drogi. Wszak jazda jest jak kopanie dołu - jak się zacznie kopac to się dojedzie 1
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 191
Dołączył: 27.11.2005
Mnie się nie udało do Gruzji ale Kapadocja też powala. Trzymam za Was mocno kciuki.
W Turcji uważajcie na wszechobecne plamy oleju, luźno leżący żwir na drogach. Ewentualne awarie planujcie zawsze w cieniu i miejcie ZAWSZE ze sobą dużo wody do picia.


At Rd 07 i Zundapp DBK 200 zawsze gotowe do jazdy w pizdu...
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 25
Dołączył: 26.5.2006
Trzymajta się, chłopaki! Zazdrość zżera mnie okrutna, co to nie mogę w tym roku zrobić ni jednej zaplanowanej traski, a Wy tak sobie - byle dalej A na poważnie- liczę na relację po powrocie!!! I fotki!!
Trzymam kciuki.
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 407
Dołączył: 31.3.2005
Siedzimy sobie w Stambule... To miasteczko robi wrazenie! ale,ale po kolei.
Wyjechalismy jak Bog przykazal zgodnie z planem. Zrobilimy trase Transfogarska, sprawdzilismy czy w domu Drakuli nadal jest restaurant.Shigisoara piekna choc mysle ze porownywanie jej do krakowa to gruba przesada. Dla tych co mysl o tych stronach dodam tylko trzymac sie dobrych drog. zdarzylo sie nam skrocic droge i wjechac na zolta a niedaj Bog n biala... dziury takie ze krolowa Afryka zaryla oslona silnika . ceny paliwa wszedzie jednakie, wszedzie prawie mozna placic karta. Bulgaria - przelecielismy nad morzem traska po zlotych piaskach - tu ceny paliwa lepsze ok 3,7 zl. W piatek - czarno. Jerzy swoja Afryke ma zarejestrowana na kolege i oczywiscie stoimy. Przestroga- jesli masz dowod na kogos musisz miec notarialnie potwierdzony akt uzyczenia. Po dllugich i ciezkich cierpieniach juz po 8 godzinach (fax z polski) puscili nas do kraju polksiezyca. Piatkowy pech sie nie skonczyl tym razem moja Africa zaczela przerywac nba jednym garnku. Objawy typowe obrotomierz do zera, garnek nie pali, po chwili chwyta i jade nastepne 100 km bez klopotow, po czym znow przerywa. Krolowa pozwolila dowiesc sie do Stambulu gdzie w zasadzie jechala juz na jednym. W sobote service Hondy i okazuje sie ze tym pogankim kraju nikt nigdy nie widzial Afryki Twin bo tego modelu nigdy tu nie sprowadzano. nie ma tez w komputerze czesci i nr katalogu. W serwisie spedilismy caly dzien po czym dobrzy ludzie zapakowali maszyne na busa i zawiezli do Bosa co sie zna! Jak dotad wszystko grats! Dobrzy ludzie tu mieszkaja. Ja juz dzwonilem do Polski Lysy dzieki za gotowosc przyslania modulu!!! DHL idzie 5 dni... Na szczescie Boss okazal sie super mistrzem a warsztat okazal sie servisem Harley Dawidsona. Gosc odpalil maszyne w 15 min. Polecam wszystkim ten warsztat mamy namiar na niego. mozna serwisowac maszyny z Polski. Stambul noca pokazywal nam poznany w servisie Hondy ALI - super gosc. Zaprosil nas do domu na zarelko i pogaduchy, pomogl znalesc tani nocleg. Acha co to znaczy tani nocleg w Stambule. Jest nas trojk i nie ma szansy na znalezienie spania za cene mniejsza jak 60 Euro za nocleg za wszystkich. Tanie nie zalazl nawet ALI. Nie wierzyc w przewodniki ktore podaja ceny nizsze i adresy Hoteli czy pensjonatow. Zawsze jest brak miejsc! Dzis niedziela i jestesmy po zwiedzaniu wszystkich obowoazkowych miejsc, jak Blekitny Meczet, Haga Sophia, Palat Topkapi Wielka Cysterna. Ceny za wejscie wszedzie 10 ich lirow czyli ok 20 zl. paliwo jak dotad ok 2,7 - 2,8 lira czyli ok 6 zl. Ruch w Stambule taki ze albo stoisz w korku i gotujesz wode w sprzecie albo gonisz 130 km/h kluczac miedzy dowolnie wyprzedzajacymi sie autami. Do tego wszystko trabi nie wiesz czy na kogos, czy na Ciebie , a moze tylko tak sobie.Miasto ma 17 mln. miwszkancow to takie 1/2 Polski.... Jak beda nowe wiesci to znow sie wlaczymy. Pozdrowaka od Emilii i Jerzego ktory koniecznie dziekuje Ci Szymek za znalezienie Afryki!


AT'90/750 MIX + k-750 + IFA BK350
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 407
Dołączył: 31.3.2005
No ı stalo sıe. rozdıelılısmy sıe. Jerzy nıe chcıal spedzıc nastepnego tygodnıa na sıodelku ı ruszyl po zachodnım wybrzezu. MY Z emılıa jedzıemy do Kapadacjı. DOJECHALISMY DO MIASTA Kızılcahamam podobno slynacego z laznı tureckıch. wlasnıe zazylısmy takıej przyjemnoscı... jeszcze sıe poce... Koszt takıej ımpry wraz z masazem co ok. 7 dolarow. POGODA NIE ROZPIESZCZA CALA DROGE LALO. A Lewar mowıl zeby brac tylko t-szerty. Zmarzlem w drodze.


AT'90/750 MIX + k-750 + IFA BK350
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 407
Dołączył: 31.3.2005
Czytam co tam sıe dzıeje na froncıe wschodnım. Donıesıenıa od chlopakow srednıo optymıstyczne. Trzymam za was kcıukı. I nıe spıeszyc sıe. Wolnıej jedjesz dalsze budjesz jak mowıa tam gdzıe jedzıecıe. U mnıe jest ok. Sıedze w sercu Kapadocji czylı w Goreme. Bylem prz<ygotowany na to co zobacze. Przecıez przecztalem przewodnıkı, ogladalem zdjecıa ıtp. W naturze te grzyby robıa jednak extra wrazenıe. W dodtku sadzılem ze jest ıch nıewıele, a okazuje sıe ze ... jak po deszczu. Nocleg campıng od 6 lırow czylı ok. 3 EURO, pokoj 19 lırow za 2 osoby ze snıadanıem. My oczywıscıe... ze snıadanıem. Pogoda dalej nıe rozpıeszcza ale przynajmnıej nıe pada. Wczoraj ostro jechalem cos ok. 130-140km z sılnym wıatrem przecıwnym - krolowa spalıla 7 lıtrow! dzıs troche oszczedzalem 120 ı slabszy wıatr - wzıela 6,25l. Wreszcıe zaczely sıe te wıdokı dla ktorych tu przyjechalısmy! Kolory - zolcıenıe ı brazy. Wıdokı na kılkanascıe kılometrow, wzgorza ı pagorkı az po horyzont. Bede wybıeral gorsze drogı nıe glowne. Te boczne tez sa dobre a wıja sıe po wawozach z extra wıdokamı. Do tego jeszcze jakıes aromaty cos jakby cynamon,zıola.... Ide spac! Jutro podzıemne mıasta Kapadocjı.


AT'90/750 MIX + k-750 + IFA BK350
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 191
Dołączył: 27.11.2005
Andrew !!! W głowie mi sie nie mieści to co piszesz, że jakieś niby deszcze i wiatry. Za mojej tam bytności to tylko żar sie z nieba lał na moją wyłysiałą głowę.
Nie zapomnij o dolinie Ihlara, o której Ci mówiłem. W wiosce Belirsima jest restauracja, w której stoły, krzesła a nawet kelner są w wodzie na rzece. Niestety rachunki nie chcą sie rozwodnić. Ale warto. 3mam kciuki.


At Rd 07 i Zundapp DBK 200 zawsze gotowe do jazdy w pizdu...
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 371
Dołączył: 30.3.2005
Andrzeju, Nie zapedzcie sie za daleko, bo w Kurdistanie bardzo niespokojnie. Dzis kolejny atak terorystyczny. W prawdziwej Turcji na razie spokoj.

Cement


RD07 ´94 kocie oczy - PERŁA PUSTYNI ... byla

Bratislava, Slovensko
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 407
Dołączył: 31.3.2005
Hej Cement onı zyja tu sobıe tak spokojnıe... Wlasnıe jestem w Efezıe a wlascıwıe w mıescıe obok jakıes 3 km od Efezu. Cale mıasto sıedzı przy stolıkach ( no meska czesc mıasta) graja w szach jjakas ınna gre takı trık-trak. Ogladaja TV wlasnıe tureckı zawodnık wygral z kıkboxıe. W cıagu dnıa leja na robote a po poludnıu wypoczywaja od skwaru. Tak Lewar od skwaru bo odkad zjechalem z gor na wybrzeze Antalıa ı takıe tam to zar z nıeba. Podkoszulek do 22.00 jadac 120km. Wıdokı cudne pıerwsza czesc od Tarsu do Alanı to po prostu Chorwackıe wybrzeze potem mıasto za mıastem cıagnıe sıe to ze 200 km jedzıesz brodwayem... W Alanı ktore jest mıastem portowym takı sopot zafundowalısny sobıe kurs lodzıa po jaskınıach skalnych z plywanıem do nıch wplaw. Zabawa za 7 Euro od glowy ale trzeba sıe targowac ostro. Acha w goreme w kapadacjı jest tez fırma balonowa. Najdrozsza za 150 Ero od glowy. ale jest tez taka za 20 Euro. Dam namıar tym co chca. 2 dnı na wybrzezu dzıs juz znow zgodnıe z przewodnıkıem czylı Pamukkale Herıapolıs a teraz Efez. Jeszcze nıe wıdzıalem bo za pozno przyjechalısmy ale rano... Ceny w Pamukkale - wejscıe za 5 lırow czylı 2.5 Euro. Ludzı ze ja nıe moge a tubylcy kreca glowamı ı mowıa malo turystow... Jeszcze uwaga co do palıwa. Kupowac tylko w mıastach bo tam tanıej. Wloscıwıe ok. 2.74-2.80 lıra W stacjach poza mıastem ı na autostradach naewet do 3.17 lıra. Pozdrawıam wszystkıch. Dzıs nıe czytalem jak front wschodnı... nadrobıe jak wroce.


AT'90/750 MIX + k-750 + IFA BK350

Ostatnio modyfikowany przez Andrzej_Gdynia
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 30
Dołączył: 4.6.2005
i tak Ci zazdroszczę
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 407
Dołączył: 31.3.2005
Efez byl super dla tych co lubia lazic po stertach kamieni pamietajacych dobre czasy sprzed 2,5 tysiaca lat. Taki spacer rozbudza wyobraznie. Generaline zwiedzac rano tj. skoro swit. Potem mrowie ludzi i skwar. Na rynku w miescie obok Efezu (Selczuk) owocowe i warzywa oprocz znanych jakies dziwne. Jakies niby ogorki, bo smakuja jak kalarepa a w przekroju przypominaja ogorek, a w ksztalcie papryczke, Tubylcy daja gratisowo na skosztowanie, nieswiadomi ze na kosztowaniu sie skonczy, setki przypraw i tytoniu, oliwek, a takze kilimow i dywanow. Nie zdecydowalismy sie na zaden powazny zakup bo i tak jestesmy obladowani. Ale tak naprawde to porzadny recznie tkany dywan kosztuje kupe kasy nawet ok 600 lirow czyli 300 Euro za ok. 0,3 m2 wyrobu. Maja taki przelicznik 1m2 - 1000 Euro. Mowimy o oryginalnym wyrobie nie o maszynowych masowkach. Po drodze prejazd obok Troi. Drogowskaz 5 km. Stanelismy na chwile jechac? Tak blisko... jedziemy. Na miejscu okazuje si e bilety po 10 lirow.... Niestety czas i kasa nie jest z gumy. Troja obedzie sie bez nas. Po chwili stoimy w Dardanelach. Prom 3,5 lira na druga strone. Krolowa Africa dasa sie i zaraz po wyladowaniu nie chce jechac. Znow modul daje o sobie znac. Od dwoch dni przypomina o sobie ale jakos po chwili znow jedziemy. Kanape podparlem na obcej walucie ktora znalazlem w kieszenie, jakies banie, jakies forinty, nawet cos slowackiego... Ciekawe jak dlugo jeszcze pociagnie...Nasz wspolnikw wyprawie i wsparcie nie czekal i juz jest w Polsce... Nocleg w sympatycznym miejscu nad ciesnina Dardanelska na samej plazy, ot rzut kamykiem od brzegu za 25 Lirow bez sniadania. Czyli dla rownego rachunku po 25 zl na leb. W kanjpce obok motelu kilku tubylcow spedza wieczor popijajac Rakije z woda. Emilia zamawia pozywienie i to co mialo byc gorace jest zimne a na stoliku pojawia sie tez to czego nie zamawialismy. Chwila grozy ale rachunek bardzo grzeczny, a byl przeciez mily wieczor z najlepszym winem jakie mieli... Rano kapiel - oczywiscie Emelia bo ja mam przeciez cieply prysznic a pogoda juz nieupalna. Znalazla jakiegos kraba ktorego wiezie do Gdanska. Troche smierdzi ale trudno sie dziwic, jak go brala juz byl troche nieswiezy. To nasz ostatni dzien w Turcji. Czas nie jest z gumy, Afryka nie jest pewna wiec czas na nas. Jeszcze ERDINE ostatnia miejscowosc przed granica z Bulgaria. Ostatni meczet ktory okazuje sie byc najpiekniejszym z ogladanych. Ostatnie zakupy zeby zabrac ze soba choc kawalek Turcji- czyli tona chalwy, oliwki, winogrona... Winogrona to najlepsza rzecz jaka tam znalazlem. Male, slodkie i bez pestek. Zupelnie bez pestek. Mozna jesc garsciami i nie popluwac! Przejscie z Bulgaria - 15 budek od jednej do drugiej a w kazdej chca paszport. Wreszcie wolna i zjednoczona europa. Dotarlismy do Bulgarii, a pierwszy napotkany Bulgar ktory nalewal nam najtansze na naszej drodze paliwo gratulowal obalenia komunizmu i rozwijajacej sie demokracji!!! Teraz siedzimy w Starej Zagorze - wieczor jeszcie cieply wiec korzystamy. Kolacyjka w knajpce na deptaku, piwkox2, jkies miesne danie dla mnie i kaszkawal dla Emili. Kaszkawal to ser opiekany = wlasciwie Rumunski specjal. Rachunek znow nie 10 lewa - to 5 Euro.


AT'90/750 MIX + k-750 + IFA BK350
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 407
Dołączył: 31.3.2005
No i już jestem w Polsce. Niestety wszystko co dobre, szybko sie konczy. Ale jeszcze garść subiektywnych informacji.
1. Policja- W Turcji przejechałem jakies 3 tys km i nie widziałem zadnego który by siedział w krzakach i wyskakiwał z suszarką. Policji dużo ale raczej kontrolują ciężarówki i tubylców. A jednak Jerzy trafił na kontrolę. Wreczyli mu kredytowy za przekroczenie predkosci. Na granicy zupełnie przypadkiem celnik zobaczył u niego w kieszeni ten papier i nie chciał wypuscić. Cena tego spojrzenia w kieszenień 300 zł...
2. Kierowcy- bardzo dobrze jeżdża na trzech pasach ruch w Stabuke mieści się z 5 rzedów samochodów. Wszyscy albo stoją w korku albo zasuwają 120km. Wszyscy trabią. Ale w Polsce jak ktoś trąbi to oznacza "gdzie się k..a pchasz", a u nich "uwaga ja tu jestem" Grzeczni, wpuszczają przed siebie, pewnie gdyby nie to to żeby się właczyć do ruchu staliby do wieczora.
3. Drogi- generalnie dobre, bo szerokie, ale mają system wylewania asfaltu i walenia drobnego tłucznia na wierzch, co powoduje że nigdy nie jesteś pewien czy te kamyki już wbiły się w asfalt czy będzie jazda jak po szuterku. Duzo budują nowych, nawet tam gdzie juz są dobre, a natezenie ruch 1 samochód na 15 min.
4. Ludzie- moja opinia (byłem własciwie tylko na zachodzie) bardzo mili, naprawdę bezinteresowni, wielokrotnie poswięcali nam swój czas pomagajac bez nadziei na rewanz z naszej strony, a nawet nie chcac przyjać jakiegokolwiek rewanzu.
5. Straty - żle zapakowane graty odfruneły w górach. Były to zapasy żywności i nieodzałowana podpinka z kurtki...nawet nie zauwazylismy kiedy...
6. Królowa Afryka - przejechała 8200 km. Wszyscy wiedzą że Afryki sie nie psują... ot czasem niedomagaja. W trakie wycieczki padł mi lprędkosciomierz, straciłem żółtą kontrolkę rezerwy, Przypaliłem kanapę od temperatury (naprawdę, aż boczek mi się pofałdował). Ale największe kłopoty były z modułem. cały czas sadziłem że jest to słynnna sparwa kanapy ugniatajacej moduł. Dziś sadzę że jednak istotnym czynnikiem jest temperatura. Kłopoty miałem wtedy kiedy byłem na południu. Od Bukaresztu nawet się nie zajaknęła... Zawsze kiedy mi przerywał po podniesieniu kanapy i wyjeciu modułów były mocno ciepłe... Pomyslę nad lepszą ich wentylacja... A tak naprawdę to moduł trzeba mieć w zapasie.
Jechalismy z Emilią właściwie nocujac w motelach. Cena noclegu dla dwojga po lekkich targach to 25-40 lirów.(za 100 Euro dostajesz 185 lirów) Dla równego 1lir to 2 zł. Jechalismy zwykle do zmroku i nie chiało nam sie rozbijać obozowiska, a potem go zwijać. To starta czasu a czas był najwazniejszy. Tym bardziej że campin smierdzacy i usytuowany 100 m od 4-ro pasmowej drogi kosztował 15 lirów. Za 35 spaliśmy w klimatyzowanym pokoju z łazienką o 50m od morza... Nie zwiedzalismy sklepów, raczej zjadaliśmy kolację w miłej knajpce degustując tureckie potrawy. Za w ten sposób spędzany czas zapłaciliśmy po ok. 3200 zł na głowe. Pewnie mozna taniej ale ....
Jestem pod wrazeniem Turcji. To piekny, róznorodny kraj i jedno wiem. Ja tam wróce...


AT'90/750 MIX + k-750 + IFA BK350
 
Zarejestrowany
Ilość wiadomości: 227
Dołączył: 8.1.2005

Witaj w kraju!!! kawal drogi zrobiliscie-gratulacje udanej wyprawy.Wrzucaj foteki do nowej galerii


Komar3>WSK>Junak M10>XJ600>AT RD07`95
 
Strony: 12>>

  

     Skocz do forum: