Niezalogowany
[
Logowanie
|
Rejestracja
|
Użytkownicy
|
Szukaj
]
Africa Twin
>>
Inne tematy
>>
Ilustrowana Historia Off-roadu
Napisz odpowiedź
Autor:
Kolor
Rozmiar
Ogromny
Wielki
Duży
Mały
[quote=Pastor]Y. Tak mnie sie zdawa, że powoli robi się nisza rynkowa na bardziej offowego reiseenduro od ryżojadów. W końcu w Europie jest już np LC8. Może drogą ewolucji w końcu z Viadra zrobią coś ciekawego. Może przy okazji skorzystają z legendy AT. Może...hmmm1 W każdym razie dla mnie tego typu motocykle skończyły sie w latach 90-tych. Nie ufam czemuś czego nie rozumiem i nie umiem rozebrać i złożyć w warunkach polowych. Puffiku - wywalenie katalizatora to moralny obowiązek ;) Głównie z uwagi na niemożność latania na ołowiowej zupie. No chyba że nie mamy zamiaru jeździć tam, gdzie taka zupa występuje w przyrodzie, wtedy może zostać ;) Niestety lambdę trzeba i tak zostawić, bo inaczej moduł przejdzie w tryb awaryjny i zacznie lać wachę wg domyślnych ustawień. A co bedzie jak jednak pojedziesz w pizdu i mu nalejesz zupy np 76 oktan (z czego 15 wyparowało)? Wyświetli komunikat: "[b][color=red]siki wielbłąda w baku - engine stop![/color][/b]"? I co? Czekamy na nową dostawę, czy pchamy do europy? A co powie lambda jak powącha spaliny na np. 5000 m npm? Pewnie powie, że ma awarię i znowu zacznie lać wg domyślnych ustawień przy okazji zalewając silnik w cholerę. Chłopaki przerabiali to na na Khardung La na nowych XT660 - tyle że mieli programowalne moduły PowerCommander i laptoka ze sobą, coby zmienić mieszankę na ubogą. Dla mnie to już o wiele za wysoki poziom. Za wiele niewiadomych. Dziękuję - zostanę przy gaźnikach. ;) A zasilanie to tylko jeden aspekt - zostaje jeszcze megapopierdolona elektryka... Zaprawdę powiadam Wam: epoka się skończyła, więc szanujmy to co mamy, bo lepszych już nie będzie ;) taak Zdr-off-ia! hello [/quote]